Daimler stracił w ubiegłym roku 2,64 mld euro po zysku netto 1,4 mld rok wcześniej i zmniejszył obroty o 20 proc., do 78,9 mld. Firma odczuła załamanie sprzedaży ciężarówek, a jest tu światowym liderem. Ponadto poniosła nadzwyczajne koszty rozstania z Chryslerem.

– Był to szczególnie trudny rok dla gospodarki, motoryzacji i dla Daimlera – mówił jego szef Dieter Zetsche. W związku z tym akcjonariusze nie otrzymają dywidendy po raz pierwszy od 14 lat, a pracownicy dostaną po 500 euro premii w dowód uznania przez dyrekcję ich wysiłków w trudnych warunkach.

Ten rok ma być lepszy dzięki nowym modelom, ożywieniu na rynkach i dalszej poprawie wydajności pracy. Daimler zakłada zysk 1,5 mld euro ze sprzedaży aut i 200 mln z ciężarówek.

Zetsche ocenił, że firma wyszła z kryzysu mocna i wznowi dywidendę w 2011 r.