O co najmniej 50 mln zł sprzedaż notowanego na GPW Indykpolu urośnie w tym roku tylko za sprawą zwiększenia mocy produkcyjnych w Olsztynie. Od połowy lutego działa tam nowoczesna linia do przerobu kurczaków, która kosztowała 5 mln zł. Kolejne 4 mln zł Indykpol wydał na budowę mroźni w Olsztynie. – Łącznie z kapitałem obrotowym koniecznym m.in. do pozyskania większej ilości surowca, wartość inwestycji w Olsztynie wyniesie ok. 25 mln zł – mówi Piotr Kulikowski, prezes Indykpolu.
Drobiarska firma zdecydowała także, że zbuduje własną mieszalnię pasz w pobliżu olsztyńskiego zakładu. Wcześniej „Rz” informowała, że firma rozważała także wydzierżawienie istniejącej mieszalni.
– Stworzyliśmy już ośrodek badawczy, który rozpoczął prace nad optymalną recepturą pasz – wyjaśnia Kulikowski. Na projekt związany z paszami Indykpol otrzymał 10,5 mln zł dofinansowania unijnego. Szef spółki nie zdradza, ile łącznie będą kosztowały badania i budowa mieszalni, która zacznie działać pod koniec 2011 r.
– Przez najbliższe trzy – cztery lata będziemy się koncentrować na polskim rynku. Daje on lepsze szanse na rozwój niż zagranica – zapowiada Kulikowski. Dlatego Indykpol nie zamierza samodzielnie zbudować fabryki i ferm w Wierchniem Usłonie w Rosji. Albo sprzeda tamtejszą działkę, albo utworzy spółkę z lokalnym inwestorem.
[wyimek]25 mln zł to wartość inwestycji Indykpolu w fabryce w Olsztynie[/wyimek]