Reklama

Polacy wciąż lubią małe auta

Samochody mini, zamiast z rodzinami na wczasy, zaczynają wreszcie jeździć po zakupy

Aktualizacja: 26.02.2010 02:20 Publikacja: 25.02.2010 20:37

Hyundai i10 stał się mocnym konkurentem dla aut z tyskiej fakryki Fiat Auto Poland

Hyundai i10 stał się mocnym konkurentem dla aut z tyskiej fakryki Fiat Auto Poland

Foto: Materiały Promocyjne

W ubiegłym roku małe samochody miały na polskim rynku wyjątkowe powodzenie. Według Instytutu Badań Rynku Motoryzacyjnego Samar sprzedaż najmniejszych aut z segmentu mini w porównaniu z pozostałymi grupami odnotowała najwyższy, bo 12,6-procentowy, wzrost wobec roku 2008. W sumie sprzedano ich ponad 21,3 tys. sztuk.

Eksperci zakładają, że gdy kryzys minie, popyt na tego typu samochody powinien coraz bardziej rosnąć. – Przy narastającym tłoku w miastach zapotrzebowanie na samochody małe zwiększa się szybciej niż na auta duże – mówi szef Samaru Wojciech Drzewiecki. Z kolei według przedstawiciela brytyjskiej firmy analitycznej Jato Dynamics Andrzeja Halarewicza stopniowo zmienia się podejście do małych aut: – Polacy do niedawna dokonywali pragmatycznych wyborów: zamiast nowych małych wybierali większe auta używane. Teraz takie auta zaczynają być używane zgodnie z pierwotnym przeznaczeniem, jako drugi samochód w rodzinie – twierdzi Halarewicz.

[wyimek] 7 tys. samochodów klasy mini sprzedano w Polsce w 2009 r.[/wyimek]

Nic dziwnego: małe auta dają duże oszczędności. Łatwiej nimi parkować, zużywają znacznie mniej paliwa niż samochody duże. Mają także atut na razie w Polsce mało doceniany: niższą emisję dwutlenku węgla. A jeśli wejdą w życie przepisy wprowadzające podatek ekologiczny uzależniony od poziomu tej emisji, różnica w kosztach eksploatacji zwiększy się jeszcze bardziej. – Tak było we Francji. Gdy wprowadzono nowe przepisy, zmieniła się struktura rynku, bo ludzie nagle zaczęli wybierać małe samochody znacznie częściej niż do tej pory – mówi prezes Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego Jakub Faryś.

Co kupują Polacy? Na polskim rynku najmniejszych aut dominuje niepodzielnie Fiat. Produkowany w tyskiej fabryce model Panda pod względem wielkości sprzedaży wyprzedza konkurentów o kilka długości. W ubiegłym roku dilerzy sprzedali 7585 tych samochodów. To dwa i pół razy więcej niż drugiego w rankingu fiata 500, zresztą również pochodzącego z Tychów, który w ubiegłym roku znalazł 3060 nabywców. Nie da się ukryć, że na wyniki włoskiego producenta w znacznym stopniu zapracowały dopłaty. Sporą część salonów okupowali bowiem Niemcy, a na zamówioną w sierpniu pięćsetkę trzeba było w miastach przy zachodniej granicy czekać nawet i pół roku. Podobnie było z fordem ka. Produkowany przez Fiat Auto Poland samochód wyjeżdża z tej samej hali produkcyjnej co panda, pięćsetka i seicento. W ubiegłym roku sprzedano go w ilości 1619 egzemplarzy.

Reklama
Reklama

Pomiędzy fiaty a Forda, na trzecie miejsce, wcisnął się Hyundai. Koreański producent w 2009 roku sprzedał 1924 sztuki modelu i10. Auto wytwarzane jest w Indiach, zgodnie ze strategią koncernu zakładającą produkcję małych samochodów właśnie w tym kraju. W czwartym kwartale przejdzie face lifting. Hyundai Motor Poland (HMP) chce w tym roku zwiększyć jego sprzedaż o jedną trzecią. – Będzie to spore wyzwanie, bo sprzedaży nie wspomoże już reeksport – twierdzi analityk rynku z Hyundai Krzysztof Mioduszewski.

Coraz większe powodzenie mają na polskim rynku maluchy z czeskiej fabryki w Kolinie: Peugeot sprzedał w styczniu 98 sztuk modelu 107, w całym roku ubiegłym 771. – Ubiegłoroczna sprzedaż byłaby większa, ale nie mogliśmy zamówić większej ilości samochodów, bo produkcja była kierowana na rynki z dopłatami – tłumaczy Dorota Pajączkowska z Peugeot Polska. Na bliźniaczego malucha Citroena – model C1 – zdecydowało się 560 klientów.

W tym roku polscy klienci mogą także liczyć na nowości. Na przełomie marca i kwietnia do salonów trafi nowy chevrolet spark. To drugie po modelu Cruze globalne auto koncernu, oferowane będzie na wszystkich rynkach, także w USA. – Samochód ma nową, agresywną stylistykę. Liczymy, że pomoże nam rozszerzyć grupę klientów o ludzi młodych, kobiety, także aktywne osoby z dużych miast – mówi Wojciech Osoś z Chevrolet Poland. Nowy spark będzie kosztował niecałe 31 tys. zł.

Nieznana natomiast jest jeszcze cena nowego malucha z prestiżowej klasy premium: jesienią do sprzedaży trafi audi A1, wielkością plasujący się pomiędzy segmentami A i B. W przyszłym tygodniu zostanie zaprezentowane podczas salonu w Genewie. Kto będzie nim jeździł na zakupy? Przede wszystkim ludzie zamożni. Według Leszka Kępińskiego, menedżera marki Audi w importującej jej auta firmie Kulczyk-Tradex, tacy, którzy tym małym samochodem będą się chcieli wyróżnić.

[b][ramka] Przyszłością segmentu mini są auta elektryczne[/b]. Pod koniec 2010 roku do Europy, a prawdopodobnie także do Polski, trafi mitsubishi iMIEV. Samochód, który nie jest hybrydą, od połowy ubiegłego roku oferowany jest na rynku japońskim. Zasilany umieszczonymi pod podłogą akumulatorami litowo-jonowymi może bez ładowania przejechać 160 kilometrów z czterema osobami w środku[/ramka]

W ubiegłym roku małe samochody miały na polskim rynku wyjątkowe powodzenie. Według Instytutu Badań Rynku Motoryzacyjnego Samar sprzedaż najmniejszych aut z segmentu mini w porównaniu z pozostałymi grupami odnotowała najwyższy, bo 12,6-procentowy, wzrost wobec roku 2008. W sumie sprzedano ich ponad 21,3 tys. sztuk.

Eksperci zakładają, że gdy kryzys minie, popyt na tego typu samochody powinien coraz bardziej rosnąć. – Przy narastającym tłoku w miastach zapotrzebowanie na samochody małe zwiększa się szybciej niż na auta duże – mówi szef Samaru Wojciech Drzewiecki. Z kolei według przedstawiciela brytyjskiej firmy analitycznej Jato Dynamics Andrzeja Halarewicza stopniowo zmienia się podejście do małych aut: – Polacy do niedawna dokonywali pragmatycznych wyborów: zamiast nowych małych wybierali większe auta używane. Teraz takie auta zaczynają być używane zgodnie z pierwotnym przeznaczeniem, jako drugi samochód w rodzinie – twierdzi Halarewicz.

Pozostało jeszcze 81% artykułu
Reklama
Biznes
USA chcą podwyżek cen leków w Europie. Trump naciska na koncerny farmaceutyczne
Biznes
E-aut przybywa, producenci mają kłopoty
Biznes
Prezydent USA wzywa prezesa Intela do dymisji. Trump: Ogromny konflikt interesów
Biznes
Nowy rekord liczby niewypłacalnych firm w Polsce
Biznes
Inwestorzy uznali, że Berkshire bez Buffetta to już nie to samo
Materiał Promocyjny
Nie tylko okna. VELUX Polska inwestuje w ludzi, wspólnotę i przyszłość
Reklama
Reklama