Według amerykańskiej Securities and Exchange Commission (odpowiednik polskiej Komisji Nadzoru Finansowego) haker lub hakerzy handlujący na Wall Street za pośrednictwem spółki manipulowali cenami akcji co najmniej 38 spółek.

Według SEC, Broco Investments wykorzystało hakerską taktykę giełdową znaną jako "Hack, Pump and Dump", co w wolnym tłumaczeniu oznacza "Włamać się, podbić kurs spółki i sprzedać". "Hack, Pump and Dump" w praktyce polega na wykupieniu dużej ilości wartych po kilka centów za sztukę udziałów w małej bądź nisko wycenianej spółce, którą nie interesują się znaczący inwestorzy. Taki ruch ma sens tylko jeśli hakerzy uzyskają nielegalny dostęp do giełdowych kont innych, najlepiej znaczących inwestorów. Po włamaniu się do systemów, zaczynają na ich rachunek kupować akcje spółki, której akcje wcześniej nabyli. Kurs akcji mało znanego przedsiębiorstwa szybko rośnie, wycena udziałów często nawet się podwaja. Korzystając ze zwyżki ceny, przestępcy sprzedają wcześniej kupione udziały, podwajając swoją inwestycję. Cała operacja może trwać mniej niż dwie godziny.

SEC podejrzewa, że petersburski Broco Investments w ten sposób podbił kurs m.in firmy AmeriServe Financial. Obrót akcjami tej spółki 21 grudnia 2009 r. był aż 20 razy większy niż dzień wcześniej. W ciągu zaledwie 15 minut Broco zarobiło na jej akcjach ponad 141 tys. dol. W sumie dzięki nielegalnym operacjom rosyjski haker (hakerzy?) miał zarobić 255 tys. dol.

To kolejny przypadek informatycznych nadużyć na nowojorskiej giełdzie dokonywany przez Rosjan. W 2007 r. 21-letni Aleksiej Kamardin dzięki taktyce "Hack, Pump and Dump" zarobił ponad 13 tys. dol. w ciągu 104 minut handlu na giełdzie, pompując kurs spółki Thomas Equipment 83 tysiącami dolarów skradzionych inwestorom. Mający obywatelstwo USA Kamardin schronił się przed amerykańskimi władzami w Rosji.