Rozpoczął się właśnie road show tej państwowej spółki. Największy pracodawca w Rosji (ponad milion ludzi, przychody 17,4 mld dol. za I półrocze 2009 r.), chce do końca marca uplasować na rynku euroobligacje za miliard dolarów. Agencja Fitch przyznała tym papierom rating na poziomie BBB.

W dokumentach w rozdziale "Ryzyko" chętny na te papiery może przeczytać, że rosyjskie władze państwowe mają "wielkie możliwości do podejmowania dowolnych decyzji". A sądy w Rosji są pozbawione niezależności. Tak władza, jak i sądy mogą być sprzedajne, niekompetentne, a decyzje sądów często nie są wykonywane.

Dotąd tego typu szczerość można było spotkać przy okazji emisji papierów spółek prywatnych. Państwowe koncerny są ostrożniejsze, szczególnie gdy informacje są kierowane do inwestorów z zagranicy. Jak przypominają "Wiedomosti", w ostatnim memorandum Gazpromu na euroobligacje z letniej emisji 2009 r. słowo "korupcja" w ogóle nie pada.

Gazeta dowiedziała się w Rosyjskich Kolejach, że rozdział poświęcony ocenie ryzyka został napisany przez banki inwestycyjne organizujące emisję. Są nimi Barclays Capital, JP Morgan i rosyjski VTB Kapitał.