2 mld użytkowników smartfonów w 2013 roku

Deloitte opublikuje dziś najnowsze wydanie raportu poświęconego trendom na rynku TMT (telekomunikacja, media, technologie). „Rz" dotarła do jego treści.

I tak, według Deloitte, 2013 będzie rokiem przełomowym dla nowoczesnej technologii mobilnego Internetu – LTE oraz okresem ekspansji smartfonów i aplikacji, za nielimitowany dostęp do których operatorzy komórkowi pobierać będą ryczałtową opłatę.

W bieżącym roku  liczba komercyjnych sieci LTE na świecie przekroczy 200, a grono użytkowników usługi urośnie do ponad 200 mln, podczas gdy w styczniu 2012 r. było ich zaledwie 12 mln. Analitycy podkreślają przy tym, że do dominacji LTE będzie ciągle daleko. Zdecydowana większość użytkowników smartfonów będzie w dalszym ciągu korzystać z rozwiązań starszych: działających w sieciach 2,5G i 3G.

Kolejny miliard

Użytkownicy elektroniki nieco starszej generacji będą ciągle liczni, mimo że liczba modeli urządzeń (smartfonów, modemów, tabletów, laptopów) działających w technologii LTE przekroczyć ma 300, a istotną część oferty stanowić będą smartfony kosztujące mniej niż 100 dolarów.

Tegoroczna sprzedaż smartfonów powinna, zdaniem Deloitte, po raz pierwszy przekroczyć miliard sztuk. To oznacza, że pod koniec 2013 roku ich liczba zbliży się do 2 miliardów. To świetna informacja dla sieci komórkowych, gdyby nie jedno. Telekomy stawiają na smartfony, bo wierzą, że ich użytkownicy aktywnie korzystać będą z pakietów transmisji danych.

Tymczasem doradcza firma przewiduje, że wraz ze wzrostem liczby smartfonów na rynku wzrośnie też odsetek użytkowników, którzy wykorzystują te urządzenia jedynie do najprostszych czynności.

– Przewidujemy, że globalnie ok. 20 proc. smartfonów w ogóle nie będzie korzystało z połączeń z Internetem przez sieci mobilne lub Wi-Fi. Potwierdzają to nasze badania, które realizujemy w kilkunastu krajach na świecie. W krajach europejskich, m.in. w Polsce, ten wskaźnik sięga 30 proc. – mówi „Rz" Grzegorz Sencio, menedżer w dziale konsultingu Deloitte.

Telefony jak zabawki

Powodów takiego stanu rzeczy jest kilka. Po pierwsze, część użytkowników nie potrafi lub nie czuje potrzeby wykorzystywania dodatkowych funkcji i aplikacji smartfonów. Po drugie, abonenci często nie rozumieją taryf dla usług transmisji danych – nie potrafią przewidzieć, ile zapłacą za transmisję, a w obawie przed zbyt wysokim rachunkiem rezygnują z wykorzystywania telefonów do połączenia z Internetem. Po trzecie, część użytkowników, w szczególności młodzież, wykorzystuje telefony głównie jako gadżety do zabawy, a nie urządzenia do komunikacji. Po czwarte w końcu, coraz więcej osób ma więcej niż jeden telefon i nie każde urządzenie jest wykorzystywane do połączeń z Internetem.

Jedną z recept, jakie Deloitte proponuje telekomom, jest oferowanie użytkownikom taryf z nielimitowanym dostępem do wybranych aplikacji - np. do Facebooka czy YouTube'a.

W Polsce, według Sencio, ważna jest rozbudowa sieci telekomów, bo część posiadaczy smartfonów jest poza zasięgiem szybkiego mobilnego Internetu (nie tylko LTE).

Ryzyko w paśmie

Deloitte przewiduje, że choć w tym roku (w Polsce też) zostaną udostępnione dodatkowe zakresy częstotliwości komórkowych, to konsumenci będą odczuwali niedobór pasma. Szczególnie mieszkańcy obszarów o gęstej zabudowie będą cierpieć z powodu np. zmniejszenia prędkości Internetu, trudności z dostępem do sieci lub zrywanych połączeń.