Dziś weszło w życie znowelizowane prawo telekomunikacyjne nakładające na operatorów nowe obowiązki i dające konsumentom dodatkowe przywileje: gwarantowany poziom jakości usług w umowach, możliwość przeniesienia numeru w 24 godziny czy maksymalnie dwuletnie kontrakty dla klientów nowych z punktu widzenia danej sieci.
Telekomy, szczególnie komórkowe, od ub. tygodnia szykowały się do nowego otwarcia. Z ich stron internetowych znikały stopniowo oferty z usługami na dłużej niż 24 miesiące (Polkomtel, operator sieci Plus), pojawiły się informacje prasowe o ofertach startujących w poniedziałek (PTC, sieć T-Mobile). Operator T-Mobile, aby sprostać nowemu prawu i jednocześnie nie zrezygnować z walki o klienta drogą elektroniką (laptopy, tablety, smartfony), zapowiedział, że będzie podpisywać z klientami dwie umowy: na usługi jedną (maksymalnie na dwa lata) i na zakup ratalny sprzętu (nawet na 4 lata).
Formuła na dobre
Jednak najbardziej agresywnie od weekendu o klienta walczy P4, operator sieci Play: zarówno reklamowo (zatrudnił celebrytów i aktorów), jak i pod względem ofert dla klientów. Od soboty w ofercie telekomu znalazły się nowe plany taryfowe, zastępujące dotychczasowe (nie ma już w sprzedaży planów „all inclusive" czy „stanu darmowego"). P4, który w marcu 2012 roku jako pierwszy wprowadził ryczałty z nielimitowanymi rozmowami oraz wiadomościami SMS i MMS, poszedł za ciosem i jego nowe plany mają w nazwie „Formuła" .
Cztery flagowe, zachęcające do przenoszenia numeru od konkurencji i migracji z usług na kartę (pre-paid) telekom pokazał w piątek. Trzy z nich, nazwane jak w branży odzieżowej: S, M, L są do ofert no-limit tylko podobne (bez limitu można dzwonić i pisać w ramach jednej sieci). W pakiecie najtańszym – za 19 zł – wadą jest to, że za każdy SMS wysłany poza sieć Play trzeba zapłacić (pakiet 200 minut nie jest wymienny na wiadomości, co okazało się po publikacji regulaminów w weekend). Ostatnia – Formuła 4.0 – jest ryczałtem na usługi komórkowe w kraju bez względu na to, z którą siecią mobilną się łączymy, ale nieobejmującym Internetu (trzeba za niego dodatkowo zapłacić), czy połączeń na telefony stacjonarne.
Mimo minusów, nowa oferta Play to dla konkurencji wyzwanie. Widać to w zestawieniu najtańszych abonamentów i porównaniu ceny za minutę rozmowy po wykorzystaniu zaszytej w abonamencie puli. 19 gr za minutę operatorzy oferowali do tej pory tylko w ofertach pre-paid. Popularna na rynku jest wprawdzie stawka wyższa o 52 proc. – 29 gr – ale wtedy, gdy klient korzysta z droższego abonamentu.