Pochodzenie, tradycyjna receptura i przyzwyczajenia – to najważniejsze argumenty przemawiające za kupnem produktu – wynika z najnowszego raportu TNS OBOP. Najlepiej te kryteria spełniają tradycyjne polskie wyroby.
Jak wyjaśniają autorzy raportu, chcemy kupować rodzimą żywność, ponieważ jest nam ona najbardziej znana i można ufać jej jakości. – Informacja o miejscu pochodzenia żywności w niedalekiej okolicy może dawać gwarancję większej naturalności i świeżości – wyjaśnia Marek Rosłan, psycholog z Uniwersytetu Warszawskiego.
Nic dziwnego, że dla 84 proc. Polaków podczas zakupów żywności ważne jest pochodzenie produktu, a dla 81 proc. tradycyjne metody i receptury wytwarzania. Potwierdzeniem siły tradycji jest fakt, że aż 87 proc. Polaków wciąż kieruje się przyzwyczajeniem – wynika z najnowszego raportu TNS OBOP.
Obecnie większość wszystkich firm handlowych w naszym kraju podkreśla, że ponad 90 proc. produktów w ich sklepach to wyroby wytwarzane w Polsce. – Od początku stawiamy na rodzimą produkcję, a jej udział w naszej ofercie już od kilku lat wynosi ok. 95 proc. – mówi Paweł Tymiński, rzecznik prasowy sieci Biedronka, lidera handlu detalicznego w Polsce.
Coraz więcej sieci wprowadza także do swojej oferty produkty regionalne. – Mamy je w ofercie od roku – średnio jest to 67 na sklep, a widełki wahają się od 50 do stu kilkunastu w największych. Sprzedają się dobrze – gdy w jednym mieście zabrakło lokalnego majonezu, dostawaliśmy od wielu klientów sygnały i pytania, co się dzieje – mówi Przemysław Skory z Tesco.