Tyle rząd rozdzielał w latach PRL i podobnie jak wtedy brakuje ciężarówek. Wysoki popyt zaskoczył producentów i importerów. – Klienci się nie spodziewali, że w kapitalizmie też mogą stać w kolejkach po samochody – mówi szef marketingu Renault Trucks Marek Zawistowski. Zamawiane jesienią 2007 roku ciężarówki będą dostarczone klientom dopiero po blisko dziesięciu miesiącach. – W drugiej połowie roku popyt nie rósł tak szybko jak w pierwszej, ale utrzymuje się na wysokim poziomie – ocenia szef sprzedaży MAN Star Trucks Janusz Ciżyński. MAN, który w Polsce sprzedał w ubiegłym roku najwięcej samochodów, ma puste place. Mimo że na początku października firma otworzyła w Niepołomicach pod Krakowem swoją trzecią fabrykę w Polsce, dostawy z niej są na tyle małe, że nie skróciły znacząco kolejek.
Najwięcej w 2007 roku sprzedano ciągników siodłowych. Najpoważniejszymi dostawcami w tym segmencie są MAN, DAF, Volvo i Scania, ale największym, bo dwukrotnym przyrostem mogą się pochwalić Mercedes-Benz, który w tym roku zmodernizował swoje modele, oraz Iveco. Wśród segmentów rynku rośnie najszybciej, bo o 60-procent, popyt na podwozia budowlane. Duże zapotrzebowanie wynika z nienotowanych w poprzednich latach licznych inwestycji drogowych i przemysłowych. Nie byli na nie przygotowani producenci i dostawcy wywrotek oraz betonomieszarek. Brakuje im stali, komponentów oraz wykwalifikowanych pracowników. Terminy odbioru wydłużyły się do ponad trzech miesięcy. Przedstawiciele branży oceniają, że tegoroczny popyt utrzyma się na poziomie ponad 20 tys. ciężkich samochodów.
Podwozia najlżejsze (od 6 do 10 ton dopuszczalnej masy całkowitej – dmc) cieszą się w Polsce coraz mniejszym zainteresowaniem. Podobnie jest w krajach Europy Zachodniej. Takie auta są zbyt lekkie dla specjalistycznych zastosowań, a jednocześnie wymagają prawa jazdy kategorii C. Klienci wolą więc kupić samochody o dmc powyżej 10 t albo o dmc 3,5 t, które można prowadzić z prawem jazdy kategorii B.
W tym zanikającym segmencie średnim mieści się też Star, który montowany jest w Wiedniu. Poza oznaczeniem niczym nie różni się od modeli MAN. Głównym odbiorcą Stara jest wojsko.
W klasie najcięższej poza samochodami zachodnich koncernów, które opanowały polski rynek, działają także przedstawiciele małych marek, takich jak Tatra, Jelcz, Kamaz lub białoruski MAZ, które oferują wyłącznie samochody specjalizowane, najczęściej wywrotki lub podwozia pojazdów wojskowych.