Reklama

Stabilizacja na wysokim poziomie

W ubiegłym roku polscy klienci zakupili ponad 23 tys. ciężkich samochodów użytkowych

Publikacja: 22.01.2008 06:04

Stabilizacja na wysokim poziomie

Foto: Rzeczpospolita

Tyle rząd rozdzielał w latach PRL i podobnie jak wtedy brakuje ciężarówek. Wysoki popyt zaskoczył producentów i importerów. – Klienci się nie spodziewali, że w kapitalizmie też mogą stać w kolejkach po samochody – mówi szef marketingu Renault Trucks Marek Zawistowski. Zamawiane jesienią 2007 roku ciężarówki będą dostarczone klientom dopiero po blisko dziesięciu miesiącach. – W drugiej połowie roku popyt nie rósł tak szybko jak w pierwszej, ale utrzymuje się na wysokim poziomie – ocenia szef sprzedaży MAN Star Trucks Janusz Ciżyński. MAN, który w Polsce sprzedał w ubiegłym roku najwięcej samochodów, ma puste place. Mimo że na początku października firma otworzyła w Niepołomicach pod Krakowem swoją trzecią fabrykę w Polsce, dostawy z niej są na tyle małe, że nie skróciły znacząco kolejek.

Najwięcej w 2007 roku sprzedano ciągników siodłowych. Najpoważniejszymi dostawcami w tym segmencie są MAN, DAF, Volvo i Scania, ale największym, bo dwukrotnym przyrostem mogą się pochwalić Mercedes-Benz, który w tym roku zmodernizował swoje modele, oraz Iveco. Wśród segmentów rynku rośnie najszybciej, bo o 60-procent, popyt na podwozia budowlane. Duże zapotrzebowanie wynika z nienotowanych w poprzednich latach licznych inwestycji drogowych i przemysłowych. Nie byli na nie przygotowani producenci i dostawcy wywrotek oraz betonomieszarek. Brakuje im stali, komponentów oraz wykwalifikowanych pracowników. Terminy odbioru wydłużyły się do ponad trzech miesięcy. Przedstawiciele branży oceniają, że tegoroczny popyt utrzyma się na poziomie ponad 20 tys. ciężkich samochodów.

Podwozia najlżejsze (od 6 do 10 ton dopuszczalnej masy całkowitej – dmc) cieszą się w Polsce coraz mniejszym zainteresowaniem. Podobnie jest w krajach Europy Zachodniej. Takie auta są zbyt lekkie dla specjalistycznych zastosowań, a jednocześnie wymagają prawa jazdy kategorii C. Klienci wolą więc kupić samochody o dmc powyżej 10 t albo o dmc 3,5 t, które można prowadzić z prawem jazdy kategorii B.

W tym zanikającym segmencie średnim mieści się też Star, który montowany jest w Wiedniu. Poza oznaczeniem niczym nie różni się od modeli MAN. Głównym odbiorcą Stara jest wojsko.

W klasie najcięższej poza samochodami zachodnich koncernów, które opanowały polski rynek, działają także przedstawiciele małych marek, takich jak Tatra, Jelcz, Kamaz lub białoruski MAZ, które oferują wyłącznie samochody specjalizowane, najczęściej wywrotki lub podwozia pojazdów wojskowych.

Reklama
Reklama

Tatra i Jelcz już wprowadziły modele z silnikami Euro 4 (Tatra ma własnej konstrukcji, Jelcz korzysta z Iveco), natomiast producenci zza wschodniej granicy dopiero takie samochody wyprodukują. MAZ zastosuje silniki Deutz i Mercedes-Benz. Kamaz od kwietnia zaoferuje silniki Cumminsa. Tatra sprzedaje niemal wyłącznie podwozia budowlane i według reprezentanta Transbud Warszawa Zbigniewa Miszczaka, który jest dilerem Tatry, klientami są zarówno kopalnie kruszyw, jak i indywidualni kierowcy. Iławska spółka Autokraz sprzedała jako używane 20 nowych krazów z silnikami spełniającymi normę Euro 2. W tym roku ma wprowadzić modele z silnikami Euro 3.

Tyle rząd rozdzielał w latach PRL i podobnie jak wtedy brakuje ciężarówek. Wysoki popyt zaskoczył producentów i importerów. – Klienci się nie spodziewali, że w kapitalizmie też mogą stać w kolejkach po samochody – mówi szef marketingu Renault Trucks Marek Zawistowski. Zamawiane jesienią 2007 roku ciężarówki będą dostarczone klientom dopiero po blisko dziesięciu miesiącach. – W drugiej połowie roku popyt nie rósł tak szybko jak w pierwszej, ale utrzymuje się na wysokim poziomie – ocenia szef sprzedaży MAN Star Trucks Janusz Ciżyński. MAN, który w Polsce sprzedał w ubiegłym roku najwięcej samochodów, ma puste place. Mimo że na początku października firma otworzyła w Niepołomicach pod Krakowem swoją trzecią fabrykę w Polsce, dostawy z niej są na tyle małe, że nie skróciły znacząco kolejek.

Reklama
Biznes
Akcje za dotacje. Rząd Donalda Trumpa przejmuje udziały w Intelu
Biznes
Morze Kaspijskie wysycha. Jesiotry wymierają, porty trzeba pogłębiać
Biznes
Kto pokieruje UKE? Nowe oficjalne i nieoficjalne informacje
Biznes
AI zagraża programistom, weto Prezydenta i poprawa w europejskim przemyśle
Biznes
Katastrofa rosyjskiej motoryzacji. Sprzedali jeden samochód
Materiał Promocyjny
Firmy coraz częściej stawiają na prestiż
Reklama
Reklama