Jednym z głównych powodów gruntownej zmiany warty w zarządzie będzie brak eksportowych sukcesów największego polskiego koncernu obronnego – dowiedziała się „Rz”.
Według naszych źródeł wydaje się przesądzone, iż powołana w najbliższy czwartek przez NWZA nowa rada nadzorcza spółki podziękuje za pracę Tomaszowi Dembskiemu, który kieruje grupą od wiosny zeszłego roku, a także odpowiadającemu za sprawy handlowe Tomaszowi Szatkowskiemu. Zapewne stracą fotele także Waldemar Skowron i Mariusz Bukowiński – członkowie zarządu wskazani przed rokiem przez politycznych decydentów z PiS.
Grupa Bumar, skupiająca 19 firm zbrojeniowych, maszynowych i spółek handlowych, rzeczywiście nie zawarła w zeszłym roku ważnych eksportowych kontraktów i raczej nie ma szans na liczące się zagraniczne zamówienia w 2008 r.
Może się za to spodziewać kłopotów. Są bowiem problemy z realizacją wcześniejszego kontraktu malajskiego na dostawę 48 czołgów dla Kuala Lumpur. Miał przynieść ponad 370 mln dolarów, a wiele wskazuje na to, że z powodu opóźnień w realizacji Bumar będzie musiał zapłacić 64 mln dolarów kar umownych. – Obecni szefowie koncernu nie zrobili nic, aby ułożyć się z Malajami i zażegnać to niebezpieczeństwo. A kontrakt stwarzał takie możliwości – mówi pracownik Bumaru.
Rzecznik koncernu Kamilla Walczak przypomina, że w zeszłym roku obroty w handlu zagranicznym spółki Bumar sięgnęły prawie 350 mln dol. Jednak Bumar, który dwa lata temu kontraktował i sprzedawał nowej armii irackiej broń wartą prawie 400 mln dolarów, w zeszłym roku nie utargował nic.