Konkurencja goni TP SA

Przychody z telefonii stacjonarnej spadły w ciągu dwóch lat o jedną trzecią. Najbardziej na ucieczce klientów traci TP SA, wynika z raportu UKE, do którego dotarła „Rz"

Aktualizacja: 31.01.2008 22:40 Publikacja: 31.01.2008 22:36

Konkurencja goni TP SA

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek JD Jerzy Dudek

W ciągu dwóch lat z usług telefonii stacjonarnej zrezygnowało 14 proc. użytkowników. Wartość przychodów z tego segmentu zmalała o 34 proc. Powód: odpływ użytkowników i spadek cen połączeń.

Tradycyjna telefonia nie wytrzymuje konkurencji komórek, z których na koniec 2007 r. inicjowano trzy razy więcej połączeń, niż z tradycyjnych telefonów. Konkurenci radzą sobie lepiej niż TP przede wszystkim dlatego, że odbierają rynek narodowemu operatorowi – wynika z danych zebranych przez Urząd Komunikacji Elektronicznej.

– W latach 2006 – 2007 liczba klientów usług telefonicznych wzrosła o 17 proc. Wielkość zatrudnienia w branży – około 50 tys. osób – pozostaje na stabilnym poziomie, natomiast inwestycje, 5 – 7 mld zł rocznie, stopniowo rosną – podało UKE. W dostępnych materiałach urząd nie podaje struktury inwestycji, ale ich wzrost w latach 2006 – 2007 rynek zawdzięcza przede wszystkim sieciom GSM. Inwestycje operatorów stacjonarnych od lat utrzymują się na zbliżonym poziomie. Nieco więcej zaczęli inwestować w ostatnim roku, bo wreszcie mogą rywalizować z TP o jej klientów.

Szansę na rynku usług głosowych najlepiej potrafiło wykorzystać Tele2, które w ciągu trzech kwartałów ubiegłego roku pozyskało w sieci narodowego operatora 359 tys. klientów opłacających abonament telefoniczny (do końca roku liczba ta mogła urosnąć do ok. 460 tys.) Szwedzkiej firmie gorzej idzie na rynku internetowym, na którym do września 2007 r. zdobyła 4,5 tys. klientów (dzisiaj ma ich kilkanaście tysięcy). Zdecydowanym liderem jest tutaj Netia, na którą przypada 80 – 85 proc. wszystkich klientów Internetu obsługiwanych przez operatorów alternatywnych na liniach należących do TP.

Z otwarcia rynku skorzystała także Telefonia Dialog, która dzisiaj ma 150 tys. abonentów usług telefonicznych w sieci TP i 5 tys. klientów Internetu. GTS Energis ma ich po 8 tys. Exatel świadczy na razie tylko usługi telefoniczne i ma 15 tys. abonentów. Z raportu UKE wynika, że z łączy TP korzystają także mniejsi operatorzy eTel oraz e-Telko (2 tys. internautów na koniec trzeciego kwartału 2007 r.).

Rosnąca konkurencja powoduje nie tylko spadek cen usług, ale i spadek udziałów TP w rynku, przede wszystkim w rynku telefonicznym. Udziały TP w rynku telefonii stacjonarnej spadły w ciągu ostatnich dwóch lat o 6 pkt proc., do 80 proc. W segmencie usług głosowych spadek był jeszcze większy, bo o 8 pkt proc., do 79 proc.

W ciągu dwóch lat z usług telefonii stacjonarnej zrezygnowało 14 proc. użytkowników. Wartość przychodów z tego segmentu zmalała o 34 proc. Powód: odpływ użytkowników i spadek cen połączeń.

Tradycyjna telefonia nie wytrzymuje konkurencji komórek, z których na koniec 2007 r. inicjowano trzy razy więcej połączeń, niż z tradycyjnych telefonów. Konkurenci radzą sobie lepiej niż TP przede wszystkim dlatego, że odbierają rynek narodowemu operatorowi – wynika z danych zebranych przez Urząd Komunikacji Elektronicznej.

Biznes
Rekordowa liczba bankructw dużych firm na świecie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
Święta spędzane w Polsce coraz popularniejsze wśród zagranicznych turystów
Biznes
Ministerstwo obrony wyda ponad 100 mln euro na modernizację samolotów transportowych
Biznes
CD Projekt odsłania karty. Wiemy, o czym będzie czwarty „Wiedźmin”
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Biznes
Jest porozumienie płacowe w Poczcie Polskiej. Pracownicy dostaną podwyżki