Biopaliwo E85, które pod koniec roku ma się pojawić na polskich stacjach, może kosztować o złotówkę mniej od konwencjonalnej benzyny. Koncerny naftowe chcą, by paliwo było zwolnione z akcyzy w 70 – 85 proc. – w zależności od tego, ile komponentu roślinnego będzie zawierać. Paliwo E85 musi być tańsze także dlatego, że bioetanol jest mniej wydajny od benzyny – jego użytkownicy będą w stanie przejechać na nim mniej kilometrów, niż gdyby korzystali z tradycyjnego paliwa. Eksperci szacują, że, by wyrównać te dysproporcje, E85 powinno kosztować o 30 proc. mniej od najpopularniejszej obecnie benzyny.
Decyzja, w jakim stopniu wspierać sprzedaż E85, będzie należała do Ministerstwa Finansów. Polski resort może w tej dziedzinie czerpać z doświadczeń innych państw Unii. Rząd francuski jeszcze w 2006 r. postanowił pozostawić „zieloną” część paliwa E85 wolną od jakichkolwiek obciążeń fiskalnych.
Polscy przedsiębiorcy podkreślają, że ulgi akcyzowe mogą nie wystarczyć do zachęcenia kierowców do kupna nowego paliwa. – Nieodzowne jest wprowadzenie promocji biopaliw także na szczeblu lokalnym, np. zwolnienia z opłat za parking dla ekologicznych samochodów – uważa Robert Gmyrek, dyrektor ds. alternatywnych źrodeł energii w PKN Orlen.
Takie pomysły znalazły się już w przygotowanym rok temu przez Ministerstwo Gospodarki krajowym programie promocji biopaliw. Niestety, dokument ten w praktyce nie jest realizowany.
Na rozwój rynku bioetanolu czekają krajowi producenci tego biopaliwa. Teraz w kraju istnieje kilkudziesięciu niewielkich dostawców bioetanolu, a największym jego producentem jest Akwawit, który posiada fabryki w Lesznie i Wrocławiu. Dużą fabrykę bioetanolu buduje na Opolszczyźnie spółka Biopaliwa należąca do Zbigniewa Komorowskiego.