Polkomtel szykuje się do przejęcia kolejnej po Liberty Poland sieci sprzedaży usług komórkowych.

Informację o negocjacjach z następnym dilerem podał w czwartek prezes zarządu spółki Adam Glapiński. Według informacji „Rzeczpospolitej” będzie to malborskie T1 – jeden z pięciu największych dilerów Polkomtelu, dysponujący ok. 130 punktami sprzedaży. To 13 – 15 proc. całej sieci Polkomtelu liczącej ok. 1000 punktów.

Konkurencyjni operatorzy zastanawiają się nad motywacją Polkomtelu. – Oni mają nóż na gardle – twierdzi przedstawiciel jednego z nich. W ubiegłym roku Polkomtel próbował narzucić dilerom nowe zasady współpracy, które dawałyby mu większą kontrolę nad 450 najkorzystniej położonymi punktami handlowymi. Wszystkim operatorom spędza sen z powiek przypadek Germanosa, który w ubiegłym roku zerwał współpracę z Erą i związał się z Playem. Zabiegi Polkomtelu przyniosły tylko częściowy efekt, bo część dilerów nie zgodziła się na nowe zasady. Według rozmówcy „Rz” operatorowi Plusa pozostaje przejmowanie opornych, żeby zabezpieczyć swoją sieć sprzedaży.

W 2006 r. przychody T1 wyniosły 262 mln zł, ale spółka notowała straty operacyjne i netto. Dane za ubiegły rok nie są dostępne, ale według nieoficjalnych informacji pozostają na nie najlepszym poziomie. Jeżeli – tak jak w przypadku Liberty – Polkomtel zdecyduje się kupić udziały, a nie całą spółkę, to jego inwestycja może wynieść od kilku do kilkunastu milionów złotych. Salon sprzedaży usług GSM wyceniany jest średnio na 100 – 200 tys. zł.