– Telekomunikacja Polska nie będzie od dziś przyłączać nowych klientów Tele2 – podał w środę w komunikacie narodowy operator. Klienci, którzy obecnie opłacają abonament i rachunki za połączenia Tele2, nie mają się czego obawiać. TP obiecuje, że ich telefony nie zamilkną.

Spółka odmawia jednak obsługi nowych abonentów, którzy chcieliby skorzystać z usług Tele2. Współpraca TP jest konieczna, bo Tele2 nie ma własnej sieci dostępowej. Obsługuje ok. 700 tys. klientów podłączanych liniami TP.

Telekomy spierają się o stawki rozliczeniowe i zasady współpracy, które narzucił Urząd Komunikacji Elektronicznej. Dla Tele2 są one korzystne, ale TP twierdzi, że musi świadczyć konkurentowi usługi poniżej kosztów. TP odwołała się od decyzji UKE i w marcu w pierwszej instancji uzyskała korzystny dla siebie werdykt. Trwa od niego apelacja, która rozstrzygnie się dopiero we wrześniu. Ale już dziś TP odmawia Tele2 nowych podłączeń. Na wniosek narodowego operatora sąd uchylił bowiem rygor natychmiastowej wykonalności decyzji UKE, co – zdaniem prawników TP – pozwala nie współpracować z Tele2 przynajmniej do czasu rozstrzygnięcia apelacji.

Tele2 zdobywało dotąd po 10 – 15 tys. nowych klientów miesięcznie. Do września teoretycznie mogłoby pozyskać około 50 tys. kolejnych. Każdy z nich przyniósłby ok. 20 zł miesięcznie przychodu (po odliczeniu opłat dla TP). A więc straty Tele2 z powodu decyzji TP mogą wynieść ok. 1 mln zł miesięcznie.