J&S Energy nie miał zapasów paliwa

Kontrolerzy NIK stwierdzili, że Agencja Rezerw Materiałowych słusznie nałożyła na J&S Energy karę sięgającą prawie pół miliarda złotych

Publikacja: 25.10.2008 04:11

„Decyzja prezesa ARM z 16 października 2007 r. o nałożeniu na spółkę kary pieniężnej (w wysokości 461 695 807,26 zł) za niedopełnienie obowiązków tworzenia i utrzymywania zapasów obowiązkowych paliw ciekłych miała pełne uzasadnienie faktyczne, lecz wydana została z naruszeniem właściwości rzeczowej, a więc przez organ nieuprawniony” – czytamy w informacji pokontrolnej NIK dotyczącej działań prezesa ARM i ministra gospodarki w sprawie nałożenia kary na J&S Energy.

NIK negatywnie oceniła jednak zachowanie ówczesnego prezesa ARM Józefa Aleszczyka, który wszczął postępowanie w sprawie ukarania J&S Energy (spółki należącej do grupy Mercuria) dopiero rok po tym, gdy firma po raz pierwszy nie wywiązała się z obowiązku gromadzenia zapasów.

Kontrolerzy uznali, że decyzję wydał niewłaściwy organ. Dlatego po wielotygodniowej kontroli w ARM i Ministerstwie Gospodarki stwierdzili, że wicepremier i minister gospodarki mieli podstawy do uchylenia kary i umorzenia postępowania wobec spółki.

Powtórna procedura nałożenia sankcji przez ARM zakończyła się ukaraniem J&S Energy identyczną co poprzednia kwotą prawie 462 mln zł. Po odwołaniu się spółki od tej decyzji do ministra gospodarki Waldemar Pawlak zdecydował się obniżyć karę do 452 mln zł. Decyzja ta zapadła już po zakończeniu kontroli.

NIK nie skierowała po zakończeniu kontroli w ARM i resorcie gospodarki żadnego zawiadomienia do prokuratury. Mimo to z jej wyników zadowolony jest Janusz Wojciechowski, europoseł, który wnioskował o zbadanie przez izbę procedur nałożenia kary. – Z satysfakcją przyjmuję fakt, że kara się należała – mówi „Rz” Wojciechowski. – Jednak gdyby nie publikacje „Rzeczpospolitej”, sprawa by przyschła, a spółka zapewne uniknęłaby płacenia kary.

Firma J&S Energy 30 czerwca 2008 roku zapłaciła 452 mln zł kary. Mimo to przedstawiciele spółki nadal twierdzą, że zostali ukarani bezpodstawnie. Wpłacając karę, chcieli uniknąć egzekucji komorniczej wobec J&S Energy, która mogłaby doprowadzić do likwidacji firmy.

[i]Masz pytanie, wyślij e-mail do autora:

[link=mailto:p.nisztor@rp.pl]p.nisztor@rp.pl[/link][/i]

„Decyzja prezesa ARM z 16 października 2007 r. o nałożeniu na spółkę kary pieniężnej (w wysokości 461 695 807,26 zł) za niedopełnienie obowiązków tworzenia i utrzymywania zapasów obowiązkowych paliw ciekłych miała pełne uzasadnienie faktyczne, lecz wydana została z naruszeniem właściwości rzeczowej, a więc przez organ nieuprawniony” – czytamy w informacji pokontrolnej NIK dotyczącej działań prezesa ARM i ministra gospodarki w sprawie nałożenia kary na J&S Energy.

Biznes
Guntram B. Wolff: Ryzykujemy przepłacanie za obronność
Biznes
Atak Iranu, Ormuz i bezpieczeństwo energetyczne, brytyjska strategia przemysłowa
Biznes
Będzie likwidacja raportów? Mamy głos ministerstwa
Biznes
XIX Forum Funduszy dzień 1: Jak zachęcić Polaków do aktywnego zarządzania finansami
Materiał Promocyjny
Firmy, które zmieniły polską branżę budowlaną. 35 lat VELUX Polska
Biznes
Latające cysterny wciąż nie doleciały