Nadzór co pół roku prezentuje zestawienie trzyletnich stóp zwrotu funduszy emerytalnych. Sprawdza, czy wszystkie wypracowały tzw. minimalną wymaganą stopę zwrotu. Jeśli się okaże, że jakiś OFE nie wypracował określonego w prawie minimum, to towarzystwo, które nim zarządza, musi dopłacić różnicę do rachunków klientów. Ma to zabezpieczać przyszłych emerytów przed złymi decyzjami inwestycyjnymi OFE. Wartość jednostki rozrachunkowej (na nią przeliczane są wpłacane składki) jest w takim przypadku sztucznie podniesiona. Tracą na tym akcjonariusze PTE, którzy muszą dopłacić z własnych środków.
Nadzór publikuje rankingi trzyletnich stóp zwrotu po końcu marca i września. Najbliższa taka publikacja pojawi się zatem już na początku kwietnia. Z wyliczeń „Rz” wynika, że obecnie dopłata grozi PTE, które zarządza funduszem Polsat. Z naszych symulacji wynika, że jeśli tak się stanie, towarzystwo będzie musiało wyłożyć nawet ok. 9 mln zł. Dopłata może grozić Polsatowi także w październiku. Według danych na 5 stycznia byłaby wówczas dużo wyższa, bo sięgnęłaby nawet 70 – 80 mln zł.
Zgodnie z prawem tzw. niedobór pokrywany jest najpierw z rachunku rezerwowego, następnie zaś z części dodatkowej Funduszu Gwarancyjnego. A jeśli i to nie pokryje niedoboru, w grę wchodzą środki własne PTE. Ustawa przewiduje też sytuację, w której i środki własne towarzystwa są zbyt małe. Wówczas brane są pod uwagę pozostałe środki Funduszu Gwarancyjnego.
Na koniec września, według danych Komisji Nadzoru Finansowego, kapitały własne PTE Polsat wynosiły 65,25 mln zł. Aktywa obrotowe spółki zaś to 65,5 mln zł. Nie jest jednak wykluczone, że przy negatywnym scenariuszu akcjonariusze będą musieli dokapitalizować PTE. Większość akcji ma PAI Media (84 proc.).
Przedstawiciele PTE Polsat liczą jednak, że do dopłaty nie dojdzie. Przyznają, że przecena akcji spółek notowanych na GPW i gwałtowny wzrost cen obligacji w ostatnim okresie negatywnie wpłynęły na wynik funduszu. Jak napisali w komentarzu dla „Rz”: „towarzystwo nie jest skazane na dopłatę. Oba segmenty rynku – zarówno akcji, jak i obligacji – charakteryzują się obecnie dużą zmiennością. W okresie, jaki pozostał do wyznaczenia stóp zwrotu stanowiących podstawę do wyliczenia ewentualnej dopłaty, sytuacja funduszu może się istotnie zmienić. W naszej ocenie obecna kondycja rynku zapowiada kontynuację wzrostu cen akcji. Taki scenariusz znacznie poprawiłby trzyletnią stopę zwrotu funduszu”.