Firmy szukają pieniędzy

Ponad 5 miliardów złotych na odkupienie wyemitowanych obligacji. Tyle w tym roku wydadzą polskie firmy i banki – wynika z wyliczeń „Rz”. To dwa razy więcej niż w roku ubiegłym

Publikacja: 27.01.2009 03:05

Zapadalność obligacji firm i banków w 2008 r.

Zapadalność obligacji firm i banków w 2008 r.

Foto: Rzeczpospolita

W przypadku wszystkich europejskich przedsiębiorstw będzie to już około biliona dolarów. Z tej kwoty 80 proc. to długi instytucji finansowych, reszta przypada na firmy niefinansowe. Według szacunków Banku Anglii w sumie firmy muszą przeznaczyć na ten cel prawie pięć razy więcej pieniędzy niż w 2007 r. Ta tendencja widoczna jest również w Polsce. Z szacunków „Rz” na podstawie danych agencji Fitch Polska wynika, że łączna wartość zobowiązań z tytułu wykupu własnych obligacji, uwzględniając emisje zagraniczne, sięgnie 4,9 mld zł. Do tego dochodzi koszt oprocentowania, a w przypadku większości papierów oparte jest ono na stawkach WIBOR. To oznacza, że łączna kwota wraz z odsetkami może być o prawie 300 mln zł wyższa. Z tej sumy długi instytucji finansowych stanowią około 51 proc. Z danych Fitch wynika, że w ubiegłym roku po trzech kwartałach wykupy dokonane przez banki i firmy sięgnęły 1,4 mld zł. W całym roku zwiększą się zapewne do ponad 2 mld zł.

Nominalnie największe zobowiązania ma Getin Finance (spółka celowa stworzona przez Getin Bank dla celów programu emisji papierów). W maju ma do wykupu obligacje wartości 350 mln euro. Środki z emisji były wykorzystywane do bieżącego finansowania działalności Getin Banku. Kolejną firmą są Polskie Koleje Państwowe. W ich wypadku to 1 mld zł z tytułu obligacji (emitowanych na restrukturyzację spółki) i wypłata odsetek gwarantowana przez Skarb Państwa.

Słaba koniunktura gospodarcza, kłopoty na rynku kredytów i spowolnienie gospodarcze mogą być powodem kłopotów ze spłacaniem zobowiązań. Analitycy Banku Anglii zwracają uwagę, że firmy mogą być zmuszone do refinansowania długu kredytem bankowym, o który w dobie kryzysu coraz trudniej. Szczególnie mogą na tym ucierpieć mniejsi przedsiębiorcy.

W Polsce ten problem może być mniejszy, ponieważ finansowanie za pomocą papierów dłużnych nie jest tak rozwinięte jak na Zachodzie. Nie znaczy to, że pojedyncze firmy mogą nie odczuć problemów. Zresztą zdarzało się już, że obligacje nie zostały wykupione. Przykładem są problemy Stoczni Szczecińskiej Porta Holding czy spółki Reporter. Nie miało to jednak większego wpływu na rynek papierów nieskarbowych.

Bankowcy podkreślają, że polskie przedsiębiorstwa i instytucje finansowe, jeśli emitują papiery dłuższe (powyżej roku), zwykle dokonują ich wykupu w terminie. – Papiery od dwóch do czterech lat w 90 proc. nie są rolowane. Najczęściej dotyczy to papierów krótkoterminowych – mówi Sebastian Komendołowicz zarządzający portfelem papierów nieskarbowych w BRE Banku.

[wyimek]1 mld zł obligacje o tej wartości muszą wykupić w tym roku Polskie Koleje Państwowe[/wyimek]

Obecny zły okres dla gospodarki i firm może spowodować, że większa część zdecyduje się refinansować swoje zadłużenie przez zaciągnięcie kredytu lub nową emisję papierów zarówno o krótkim, jak i dłuższym (zwykle do dwóch lat) terminie wykupu. Ale tu mogą się zacząć problemy, ponieważ banki zaostrzyły politykę kredytową. Bardzo trudno też uplasować nową emisję na rynku pomimo wysokich i wciąż rosnących marż.

– Banki i inwestorzy przykładają coraz większą wagę do ryzyka kredytowego. Dlatego jeżeli emisja nie jest przeprowadzana przez spółkę giełdową, zwykle oczekują jej ratingu (ocena wiarygodności kredytowej – red.). Taka ocena może wspomóc sprzedaż papierów – mówi Mirosław Dudziński, dyrektor w Fitch Polska.

Nawet wysoka marża i rating mogą nie wystarczyć, jeśli pieniędzy będą poszukiwać firmy z branż czy sektorów dziś zagrożonych i tym samym źle postrzeganych (branża deweloperska czy motoryzacyjna). Jednak w tym roku papiery żadnej ze spółek z tych sektorów nie zapadają.

Jak jednak podkreśla Mirosław Dudziński, sytuacja na rynku się poprawia. Początek roku pokazuje, że inwestorzy w Europie Zachodniej wracają do kupowania obligacji, i to głównie pozaskarbowych. Pokazuje to przykład ostatniej emisji skarbowych papierów Niemiec i spółki National Grid, odpowiednika polskiego PGE. Popyt na pierwsze papiery był niższy niż oferta, z kolei na drugie trzykrotnie wyższy. – Wysokie marże pokrywające ryzyko w korporacyjnych papierach w porównaniu z niskimi w skarbowych zachęcają do ich kupowania – dodaje Dudziński.

[i]Więcej o rynku obligacji

[link=http://www.fitchpolska.com.pl]www.fitchpolska.com.pl[/link][/i]

W przypadku wszystkich europejskich przedsiębiorstw będzie to już około biliona dolarów. Z tej kwoty 80 proc. to długi instytucji finansowych, reszta przypada na firmy niefinansowe. Według szacunków Banku Anglii w sumie firmy muszą przeznaczyć na ten cel prawie pięć razy więcej pieniędzy niż w 2007 r. Ta tendencja widoczna jest również w Polsce. Z szacunków „Rz” na podstawie danych agencji Fitch Polska wynika, że łączna wartość zobowiązań z tytułu wykupu własnych obligacji, uwzględniając emisje zagraniczne, sięgnie 4,9 mld zł. Do tego dochodzi koszt oprocentowania, a w przypadku większości papierów oparte jest ono na stawkach WIBOR. To oznacza, że łączna kwota wraz z odsetkami może być o prawie 300 mln zł wyższa. Z tej sumy długi instytucji finansowych stanowią około 51 proc. Z danych Fitch wynika, że w ubiegłym roku po trzech kwartałach wykupy dokonane przez banki i firmy sięgnęły 1,4 mld zł. W całym roku zwiększą się zapewne do ponad 2 mld zł.

Biznes
Ministerstwo obrony wyda ponad 100 mln euro na modernizację samolotów transportowych
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
CD Projekt odsłania karty. Wiemy, o czym będzie czwarty „Wiedźmin”
Biznes
Jest porozumienie płacowe w Poczcie Polskiej. Pracownicy dostaną podwyżki
Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Rok nowego rządu – sukcesy i porażki w ocenie biznesu
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Biznes
Umowa na polsko-koreańską fabrykę amunicji rakietowej do końca lipca