Ten rok będzie wyjątkowo trudny dla branży lotniczej – wynika z wyliczeń Eurocontrolu, unijnej agencji zarządzającej ruchem lotniczym. Prognoza agencji zakłada, że ruch zmniejszy się w tym roku w Europie o ok. 4,9 proc. W wariancie pesymistycznym będzie jednak dużo gorzej – liczba lądowań i startów będzie niższa aż o 8,1 proc.
Na tym tle stosunkowo najlepiej ma wyglądać sytuacja w Polsce, gdzie ruch w ciągu całego roku ma się zmniejszyć o ok. 1,6 proc., i na Ukrainie, gdzie spadek szacowany jest na 1 proc.
Trochę bardziej pesymistyczne są polskie wyliczenia. – Liczba operacji lotniczych w polskiej przestrzeni powietrznej w ciągu pierwszych dwóch miesięcy 2009 r. spadła o 9,7 proc. – mówi Grzegorz Hlebowicz, rzecznik Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej.
Liczba podróżnych na największych polskich lotniskach zmniejszyła się w styczniu nawet o kilkanaście procent w porównaniu z analogicznym okresem 2008 r. Okęcie straciło 18 proc. klientów, Kraków 17 proc., a Katowice ok. 10 proc.
– Kryzys ekonomiczny wpływa na ruch lotniczy na trzy sposoby. Coraz mniej towarów transportowanych jest drogą powietrzną, coraz trudniej o pieniądze na nowe inwestycje i kończą się migracje zarobkowe w Europie, które sprzyjały częstym podróżom – wyjaśniają analitycy Eurocontrolu. Jednocześnie w grudniu zeszłego roku średnia cena biletów lotniczych podniosła się o 10,8 proc. – wynika z danych Eurostatu.