Realizacja tego planu zależy jednak od trafności dokonania kolejnych odwiertów w złożu Siekierki, w którym według najnowszych badań jest nawet 14,5 mld m sześc. gazu. To ilość porównywalna z rocznym zapotrzebowaniem na to paliwo w Polsce. Dyrektor Frank Jackson z Aurelian Oil & Gas powtórzył, że w ciągu 12 miesięcy przeznaczy na odwierty i budowę zakładu przetwarzania gazu (odazotowania) w sumie 55 mln euro. Prace wykonuje spółka Energia Zachód, kontrolowana przez Aurelian.
Wiercenia mają dać możliwość rozpoczęcia produkcji gazu w ilości 60 mln m sześc. w drugim półroczu 2010 r. Gdyby się okazało, że także następne odwierty zakończą się sukcesem, to w ciągu kilku lat firma będzie mogła zwiększyć wydobycie – do ok. 600 mln m sześc. Byłaby to pierwsza tak znacząca eksploatacja polskich złóż dokonana przez prywatną firmę. Obecnie największym producentem gazu w kraju jest państwowy monopolista Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo, który rocznie dostarcza ok. 4,2 mld m sześc. Aurelian liczy na realizację swoich planów dzięki zastosowaniu nowoczesnych odwiertów – poniżej 4 tys. m (tzw. pionowych i poziomych), które są niezwykle kosztowne – jeden to wydatek ok. 20 mln euro. PGNiG nie zdecydowało się na wykorzystanie tej metody.
W sumie na potrzeby prac w Wielkopolsce Aurelian chce przeznaczyć 250 – 350 mln euro w ciągu kilkunastu lat. Szefowie firmy przyznają, że przedsięwzięcie zacznie przynosić zyski za siedem – osiem lat.