Tur po serii testów pokonał w hinduskim przetargu dziewięciu konkurentów i znalazł się w ścisłej czołówce konkursu. Jego zwycięzca dostanie zamówienia na pierwszą partię 815 pojazdów. Do dokonania wielkiej wymiany wozów patrolowych w siłach zbrojnych Indii Hindusi potrzebują 8 tysięcy lekko opancerzonych samochodów.
– Zdobycie prestiżowego kontraktu eksportowego pomoże spółce w przetarciu drogi do polskiej armii i dalszej zagranicznej ekspansji – przyznaje Jarosław Stachowski, wiceprezes firmy.
[wyimek]100 mln zł przychodów osiągnęła w ubiegłym roku produkująca uzbrojenie firma AMZ Kutno[/wyimek]
AMZ Kutno zaczynało od produkcji nadwozi autobusów, bankowozów, więźniarek i wyposażania wojskowych sanitarek. Inżynierowie firmy kilka lat temu w imponującym tempie skonstruowali też pierwsze pojazdy opancerzone Dzik. Ponad 40 takich samochodów kupiła potem żandarmeria wojskowa. 540 tych pojazdów za pośrednictwem zajmującego się m.in. handlem zagranicznym polskim uzbrojeniem Bumaru trafiło nawet do nowej armii irackiej.
W ostatnich latach na własny koszt AMZ Kutno zbudowało znacznie silniej opancerzone tury. Lekki kołowy transporter opancerzony Tur 2 oferowany dziś polskiej armii spełnia wyśrubowane wymagania odporności balistycznej przyjęte dla tej klasy pojazdów przez NATO. Dziewięciotonowy wóz, który zabiera sześcioosobową załogę, jest w stanie ochronić żołnierzy przed wybuchem kilkukilogramowej miny. Tak wytrzymałe podwozie to konstrukcja włoska, podobnie jak silnik marki Iveco.