Opel czeka na ruch Rosjan

Polska fabryka w Gliwicach pozostanie niezagrożona. Ale tylko jeśli nowy inwestor będzie się kierować ekonomią. Jeżeli polityką, nic nie jest jasne

Publikacja: 12.09.2009 05:20

Fabryka Opla w Polsce

Fabryka Opla w Polsce

Foto: Fotorzepa

Ministerstwo Gospodarki wydało wczoraj po południu uspokajający komunikat: rząd jest na bieżąco informowany o przebiegu negocjacji dotyczących przejęcia Opla, a sytuacja zakładów w Gliwicach jest stabilna. Eksperci są jednak bardziej sceptyczni: – Pojawiające się pogłoski o możliwej likwidacji któregoś z europejskich zakładów Opla dla oszczędzenia fabryk niemieckich mogą być niepokojące. Zakładam, że Komisja Europejska nie dopuści do jakichkolwiek przejawów protekcjonizmu – mówi były wicepremier Janusz Steinhoff.

O możliwych negatywnych scenariuszach sprzedania Opla konsorcjum z udziałem Rosjan spekuluje się od dawna. Nowi właściciele koncernu będą musieli ciąć koszty. A ponieważ relacje rosyjsko-niemieckie są dużo lepsze niż rosyjsko-polskie, a w dodatku Niemcy wesprą Opla kredytem 4,5 mld euro, polskie interesy w nowym Oplu wydają się mniej bezpieczne niż dotychczas.

Negatywny scenariusz możliwy będzie w sytuacji, w której efekty transakcji zdominuje polityka. Rosjanie mogą np. uzależnić pozostawienie Gliwic w spokoju od poparcia przez Polskę budowy gazociągu północnego. Niewykluczone, że podobną kartą mogliby zagrać w negocjacjach nad strukturą własnościową EuRoPol Gazu, gdzie domagają się dodatkowych udziałów dla Gazpromu.

– Polski rząd absolutnie nie powinien pozwolić na łączenie tych kwestii – twierdzi Steinhoff. Tymczasem zdaniem byłego ministra gospodarki w rządzie PiS Piotra Woźniaka Rosjanie i tak zrobią, co zechcą. – Oni potrafią połączyć wszystko ze wszystkim. Negocjują przy kilku stolikach jednocześnie i zawsze mają wytyczne z góry – twierdzi Woźniak.

Z ekonomicznego punktu widzenia fabryka w Gliwicach powinna być całkowicie bezpieczna. Jest uznawana za najlepszy zakład Opla w Europie. Według ministra gospodarki w rządzie SLD Jacka Piechoty to wystarczający bezpiecznik. – Nie ma nic gorszego niż ocenianie inwestora według kraju pochodzenia. Rosjanie też liczą pieniądze – przekonuje Piechota.

A gdyby jednak ważniejsza okazała się polityka? Eksperci przekonują, że nawet jeśli zapadłaby decyzja np. o przeniesieniu zakładu z Gliwic do Rosji, nie nastąpiłoby to szybko. – Od podpisania umowy z GM do decyzji o likwidacji fabryki na pewno minęłoby dobrych kilkanaście miesięcy. Sporo czasu zająłby także sam transfer maszyn i urządzeń. Można więc spokojnie założyć, że nawet w takim scenariuszu gliwicki zakład będzie działać jeszcze przez kilka lat – uważa Rafał Orłowski z badającej rynek motoryzacyjny firmy AutomotiveSuppliers.pl.

Na razie jednak wokół transakcji wciąż jest bardzo wiele niewiadomych. Umowa sprzedaży Opla ma być podpisana do końca listopada. A obie strony podkreślają, że jej finalizacja wymaga jeszcze „wiele ciężkiej pracy”. To zaś oznacza, że kluczowe sprawy, jak wartość sprzedaży oraz kwestie dostępu nowych właścicieli Opla do technologii produkcji, mogą być jeszcze negocjowane. Natomiast biorąc pod uwagę dotychczasowe zakręty w poszukiwaniu nowego inwestora, a także trudny do przewidzenia rozwój sytuacji na rynku motoryzacyjnym, wszystko może się jeszcze odwrócić.

[ramka][srodtytul]Putin cieszy się z decyzji GM[/srodtytul]

Rosyjski premier Władimir Putin wyraził w piątek zadowolenie z podjętej przez General Motors decyzji o sprzedaży 55 proc. akcji Opla konsorcjum kanadyjskiej Magny i rosyjskiego Sbierbanku. – Mam nadzieję, że ta decyzja jest pierwszym krokiem, który poprowadzi nas do prawdziwej integracji – powiedział. Dodał, że propozycje konsorcjum Magny gwarantują utrzymanie miejsc pracy. Zaznaczył jednak, że Magna i Sbierbank jeszcze rozmawiają ze związkami zawodowymi, co oznacza, że jakaś „optymalizacja” jest wciąż możliwa.

[i]—d.w.[/i][/ramka]

[i]masz pytanie, wyślij e-mail do autora [mail=a.wozniak@rp.pl]a.wozniak@rp.pl[/mail][/i]

Ministerstwo Gospodarki wydało wczoraj po południu uspokajający komunikat: rząd jest na bieżąco informowany o przebiegu negocjacji dotyczących przejęcia Opla, a sytuacja zakładów w Gliwicach jest stabilna. Eksperci są jednak bardziej sceptyczni: – Pojawiające się pogłoski o możliwej likwidacji któregoś z europejskich zakładów Opla dla oszczędzenia fabryk niemieckich mogą być niepokojące. Zakładam, że Komisja Europejska nie dopuści do jakichkolwiek przejawów protekcjonizmu – mówi były wicepremier Janusz Steinhoff.

Pozostało 86% artykułu
Biznes
Stare telefony działają cuda! Dołącz do akcji T-Mobile i Szlachetnej Paczki
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Polski rynek akcji – optymistyczne prognozy na 2025 rok
Biznes
Eksport polskiego uzbrojenia ma być prostszy
Biznes
Jak skutecznie chronić rynek Unii Europejskiej
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Biznes
„Rzeczpospolita” o perspektywach dla Polski i świata w 2025 roku