– Francuzi sfinansują dwie trzecie sumy potrzebnej nam na uruchomienie produkcji pięciu nowych modeli na podwoziu renault – dwóch pod marką francuską a dwóch – łady – zapowiedział w piątek Grigorij Chworostianow, wiceprezes ds. strategii AwtoWAZ. Nie wyjaśnił, skąd zadłużony koncern weźmie brakującą jedną trzecią kwoty.
Tymczasem we wrześniu sprzedaż ład osiągnęła historyczne dno: 28,1 tys. aut. (przed kryzysem było to 45 – 65 tys. miesięcznie). Zatrudniający 110 tys. Rosjan moloch jest zadłużony na 86 mld rubli (2,87 mld dol.)
– Restrukturyzacja takiego długu na warunkach rynkowych jest niemożliwa. Szefostwo koncernu jako jedyne wyjście z sytuacji przedstawiło nam kapitalizację długów na kwotę nie mniejszą niż 60 mld rubli (2 mld dol.) poprzez emisję obligacji, które wykupi Wnieszekonombank – zapowiedział wiceminister przemysłu Andriej Demientjew.
Jednak nieoczekiwanie posłuszny dotąd Kremlowi państwowy WEB powiedział „nie”. Jak dowiedziały się „Wiedomosti”, szefowie banku mają już dosyć ratowania bankrutów i chcą, by włączyły się do tego inne państwowe banki – Sbierbank i VTB. Ale te też odmawiają.
Z raportu komisji kierowanej przez Demientjewa wynika, że „dalsze finansowanie AwtoWAZ przez państwo nie ma sensu”. Zakład produkuje modele, które ze sobą na rynku konkurują, a zagraniczny udziałowiec Renault (25 proc. akcji plus jedna) dotąd nie był zainteresowany rozwojem zakładów. W tej sytuacji, zdaniem wiceministra, są dwa wyjścia – ogłoszenie upadłości lub zwolnienie połowy, czyli 55 tys. ludzi.