– Porozumienie oznacza dla całej branży poczucie bezpieczeństwa i stabilizację – uważa Jerzy Jurczyński, rzecznik prasowy Azotów Tarnów. Zdaniem Michała Buczyńskiego, analityka z Millennium DM, dzięki porozumieniu zmniejszone będzie przede wszystkim ryzyko przerwania dostaw surowca i ewentualnego ograniczenia produkcji amoniaku oraz nawozów sztucznych. Specjalista podkreśla, że jest to szczególnie istotne w kontekście rozpoczynającego się niebawem sezonu na oba produkty.

[wyimek]3,9 mld m3 gazu ziemnego zużyły w 2008 r. polskie spółki chemiczne[/wyimek]

– Mamy nadzieję, że nie zaistnieją inne problemy z dostawą gazu – mówi Paweł Jarczewski, prezes Zakładów Azotowych Puławy, które są największym instytucjonalnym odbiorcą gazu w kraju. – Dotychczasowe kłopoty, z jakimi mieliśmy do czynienia w latach ubiegłych, nie były wcale związane z brakiem porozumienia na linii Polska – Rosja, ale z sytuacją poza naszymi granicami – przypomina szef Puław. Chodziło o relacje rosyjskiego dostawcy z odbiorcami na Białorusi oraz na Ukrainie. To właśnie z tego powodu PGNiG obniżał dostawy gazu do swych klientów. W styczniu tego roku sytuacja nie była bardzo dotkliwa dla odbiorców, ponieważ z powodu kryzysu gospodarczego firmy już jesienią ograniczyły produkcję, a co za tym idzie także zużycie gazu.

Zdaniem Jarczewskiego nie mniej ważna od stabilności dostaw tego surowca jest dla polskich klientów PGNiG również kwestia cen gazu ziemnego. Są one znacznie wyższe od tych, jakie obowiązują w sąsiadujących z Polską krajach.