Na oddanej w 2005 roku monachijskiej Allianz Arenie zainstalowano 92 kamery monitoringu. Rok młodszy supernowoczesny stadion Arsenalu Londyn ma ich 140. Niemal tyle samo co portugalski Estadio Dragao, na którym swoje mecze rozgrywa FC Porto. Wszystkie należą do najbezpieczniejszych obiektów tego typu na świecie. Tymczasem na budowanej właśnie w Gdańsku Baltic Arenie kamer ma być 450, na budowanym na Euro 2012 obiekcie we Wrocławiu projektanci przewidzieli 750 kamer, a na Stadionie Narodowym w Warszawie aż 800.
– Dura lex, sed lex – rozkłada ręce Leszek Chorzewski, rzecznik pracowni JSK Architekci, która przygotowała projekty stadionów we Wrocławiu i Warszawie. Wskazuje na rozporządzenie Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji o „Sposobie utrwalania przebiegu imprez masowych”. Przepisy obligują projektantów do rozmieszczania kamer nie tylko na trybunach, ale także na parkingach, kasach czy ogrodzeniu. – Co generuje ogromne koszty – alarmuje Michał Błażewicz, ekspert ds. teleinformatyki w spółce PL 2012, koordynującej przygotowania do mistrzostw w 2012 r. – Co więcej obraz z każdej kamery musi być przechowywany przez 12 miesięcy.
Ratunkiem mogła być przygotowywana właśnie przez resort nowelizacja rozporządzenia. Jednak według PL 2012 zmieni się niewiele. – Jeśli projekt wszedłby w życie w obecnym kształcie, wówczas na stadionie we Wrocławiu zamiast 750 kamer musiałoby ich być 1100 – uważa Błażewicz, dodając przykładową symulację kosztów systemu monitoringu, który obejmuje 900 kamer. – Koszt zakupu samych kamer wynosi 5 mln zł. Kolejne 2 mln pochłonie zakup dysków twardych, na których trzeba przechowywać zarejestrowany obraz. Doliczając serwery, sieć transmisyjną, stanowiska operacyjne czy system zarządzający urządzeniami, otrzymujemy sumę 15 mln zł. Roczne utrzymanie to kolejny milion – wylicza.
– Nowe przepisy będą bardziej przyjazne – tłumaczy podinsp. Dariusz Dymiński z Komendy Głównej Policji, który brał udział w pracach nad nowelizacją. – Teraz każde miejsce musi być filmowane z dwóch urządzeń. W projekcie na ten sam wycinek ma wystarczyć tylko jedna kamera. Zmiany konsultujemy z samorządami, które są najczęściej właścicielami stadionów, z Polskim Związkiem Piłki Nożnej czy Polską Izbą Systemów Alarmowych (PISA).
Te argumenty nie przekonują Michała Błażewicza. – Nowelizacja wprowadza nowe wymogi – ripostuje. – Gdy siada projektant i zaczyna kreślić, wówczas się okazuje, że np. ciągów komunikacyjnych, które są drogami ewakuacyjnymi, jest 80, i jeśli w każdym z nich trzeba zamontować siedem kamer, wówczas mamy ich ponad 500 tylko na klatkach schodowych.