Koncerny unikną kar za biopaliwa

Orlen i Lotos spełnią w tym roku wymóg sprzedaży 4,6 proc. biopaliw – ocenia Urząd Regulacji Energetyki

Publikacja: 07.12.2009 02:16

Zgodnie z prawem dystrybutorzy muszą stosować biopaliwa pod groźbą wysokich sankcji. Niewywiązanie się z obowiązku oznaczałoby dla grupy Lotos konieczność zapłaty kilkuset milionów złotych kar, a dla PKN Orlen – ponad miliarda. Scenariusz ten wydawał się realny po pierwszym kwartale tego roku, kiedy zawartość biokomponentów w paliwach sprzedawanych na rynku wyniosła niecałe 4 proc.

– Z danych za trzy kwartały wynika, że minimalny udział biokomponentów i innych paliw odnawialnych w ogólnej ilości paliw ciekłych wyniósł 4,89 proc. – mówi Agnieszka Głośniewska z gabinetu prezesa URE.

Koncerny paliwowe starają się o jak najszybszą nowelizację ustawy o biopaliwach, która wprowadziłaby możliwość sprzedaży B7 – czyli oleju napędowego z zawartością 7 proc. estrów. Teraz zgodnie z prawem koncerny mogą dodawać do paliw do 5 proc. biokomponentów bez informowania o tym klienta.

Problem polega na tym, że URE liczy zawartość biopaliw według zawartości opałowej, a norma jakości dotyczy objętości. By spełnić tegoroczny cel określony przez rząd na 4,6 proc., koncerny musiały dodawać więcej biokomponentów niż 5 proc.

– Niestety, nie mogliśmy skorzystać z możliwości sprzedaży nowego paliwa B7, mimo że inne kraje UE taką możliwość wykorzystują. W związku z tym jesteśmy zmuszeni do produkowania również B100, które jest uważane w krajach unijnych za najdroższy sposób wypełnienia obowiązku sprzedaży biopaliw – mówi Bogdan Janicki, dyrektor biura studiów strategicznych w grupie Lotos.

[wyimek]260 mln zł to według Orlenu tegoroczne koszty realizacji obowiązku sprzedaży biopaliw przez firmę[/wyimek]

Nowe paliwo B7 ma szansę pojawić się na rynku w przyszłym roku. Nad nowelizacją ustawy o biopaliwach pracuje Ministerstwo Gospodarki.

Grupa Lotos w przeciwieństwie do PKN Orlen nie sprzedaje na stacjach bioestru (B100), czyli oleju napędowego wyprodukowanego całkowicie z surowców roślinnych, jednak oferuje takie paliwo klientom flotowym. – Zrealizujemy założony na rok 2009 poziom wykonania, czyli 4,6 proc. – zapewnia Janicki.

Grupa nie podaje kosztów, jakie ponosi dla realizacji obowiązku sprzedaży biopaliw. PKN Orlen szacuje je w tym roku na ok. 260 mln zł, bo mimo ulg w akcyzie sprzedaż paliw jest wciąż nieopłacalna.

Zgodnie z prawem dystrybutorzy muszą stosować biopaliwa pod groźbą wysokich sankcji. Niewywiązanie się z obowiązku oznaczałoby dla grupy Lotos konieczność zapłaty kilkuset milionów złotych kar, a dla PKN Orlen – ponad miliarda. Scenariusz ten wydawał się realny po pierwszym kwartale tego roku, kiedy zawartość biokomponentów w paliwach sprzedawanych na rynku wyniosła niecałe 4 proc.

– Z danych za trzy kwartały wynika, że minimalny udział biokomponentów i innych paliw odnawialnych w ogólnej ilości paliw ciekłych wyniósł 4,89 proc. – mówi Agnieszka Głośniewska z gabinetu prezesa URE.

Biznes
Donald Trump zapowiedział zmiany w polityce imigracyjnej pod naciskiem farmerów
Biznes
Zmiany u Pracodawców RP. Odchodzi prezes
Biznes
Strażacy ze wsparciem ORLEN
Biznes
Polska kupi tysiące procesorów AI. Inwestycja warta nawet 5 mld zł
Biznes
EBI trzykrotnie zwiększa pulę środków na obronę Europy