Najlepszą giełdową firmą na świecie jest amerykański bank JP Morgan Chase, wynika z zestawienia miesięcznika „Forbes”. Jest on wprawdzie pod względem aktywów na drugim miejscu z Bank of America, ale w I kwartale 2010 r. był w stanie wypracować zysk wyższy aż o 55 proc. niż w pierwszych trzech miesiącach roku ubiegłego. Tym samym spowodował falę optymizmu wśród inwestorów, którzy uwierzyli, że amerykańskie banki wyszły z kryzysu silne. Drugie miejsce przypadło General Electric, a trzecie i czwarte zajmują Bank of America, który urósł w oczach inwestorów, ale nie tylko z powodu przejęcia Merrill Lynch, i amerykański gigant Exxon Mobile Corp.
Na tegorocznej liście nadal dominują firmy amerykańskie (515) i japońskie (210). Jest ich jednak o 33 mniej niż rok temu. Z kolei Chińczycy (113) zwiększyli swoją obecność, lokując w rankingu o 22 firmy więcej. Rośnie też obecność firm z Indii – w tym roku jest ich już 56. Indyjskie portale internetowe zachłystywały się wczoraj tym sukcesem.
Ogółem są na liście firmy z 62 krajów, w tym np. z Omanu i Libanu. Pojawiły się również firmy szwedzkie, irlandzkie i pochodzące z RPA. Ważne miejsce zajmują jak zwykle koncerny naftowe. Na tegorocznej liście jest ich 115, z tym że najbardziej obiecująco wygląda awans brazylijskiego Petrobrasu, a rosyjski Gazprom znalazł się dopiero na 16. pozycji. Miały one dobre wyniki sprzedaży oraz rosnące zyski, nie rosły jednak ich aktywa.
Zasłużone miejsce znalazły w tegorocznym rankingu „Forbesa” firmy innowacyjne, a więc doskonale rokujące na przyszłość, jak chociażby tajwański Acer, który już w przyszłym roku ma szansę stać się największym na świecie producentem laptopów. Ranking został stworzony na podstawie analizy kilku kryteriów: wielkości sprzedaży, zysku, aktywów i ewolucji cen akcji. To dlatego na drugim miejscu mógł się znaleźć przemysłowo-usługowo-finansowy gigant – GE, który ucierpiał z powodu 31-proc. spadku przychodów, ale ma dobre perspektywy wynikające z odbudowującej się po kryzysie gospodarki.
Kryzys finansowy nie zaszkodził bankom. Na 2 tysiące firm, które znalazły się w rankingu, jest ich aż 308. Główny powód wysokiej pozycji instytucji finansowych to ich aktywa. Poprawiła się kondycja firm ubezpieczeniowych. Ich liczba na liście wzrosła o ponad jedną czwartą, najbardziej zyskowne są jednak koncerny farmaceutyczne (o 20 proc. więcej), kilka z nich ewidentnie skorzystało z paniki spowodowanej opiniami o szybko rozprzestrzeniającej się świńskiej grypie.