UniCredit odradza Turkom kupno LOT

Znacznie korzystniejszy dla rozwoju Turkish Airlines jest samodzielny rozwój, a nie przejmowanie innych linii, takich jak PLL LOT – uważają analitycy banku UniCredit

Publikacja: 27.05.2010 03:41

UniCredit odradza Turkom kupno LOT

Foto: Fotorzepa, Rob Robert Gardziński

Według nich kupno Polskich Linii Lotniczych LOT – a taką możliwość rozpatruje zarząd Turkish Airlines – nie jest potrzebne. Na przejęcie TA ma pieniądze – zapasy gotówki na koniec ubiegłego roku wynosiły ponad 700 mln dolarów. A pierwszy kwartał 2010 roku przyniósł firmie dalsze 34 mln dol. zysku netto. „Naszym zdaniem Turkish Airlines rosną i tak w szybkim tempie, więc jakiekolwiek przejęcie innego przewoźnika w tej chwili mogłoby nie tylko okazać się kosztowne i czasochłonne, ale również wyhamować rozwój” – czytamy w raporcie UniCredit datowanym 6 maja 2010.

Zdaniem analityka rynku lotniczego Uwe Weinricha przeszkodą w takiej transakcji byłaby też odmienna kultura korporacyjna Turkish i LOT. „Naszym zdaniem zarząd TA zdaje sobie sprawę z tego zagrożenia, ale nie wyklucza takiej ścieżki rozwoju” – czytamy.

[wyimek]168 mln zł straty zanotowały w 2009 r. Polskie Linie Lotnicze LOT[/wyimek]

Jednocześnie analitycy uważają, że to nie kultura korporacyjna tureckiego przewoźnika byłaby przeszkodą. Widzą np. sens współpracy z małymi liniami w regionie. Przypominają, że Turkish ma już sprawnie funkcjonujące joint venture z Lufthansą – wspólną linię czarterową Sun Express, w której Turcy i Niemcy mają po 50 proc. udziałów. Ta linia, która zajmuje się głównie przewozami turystów niemieckich na tureckie wakacje, przy przychodach w wysokości 209 mln dol. wypracowała w 2009 roku 9 mln dol. zysku.

Raport sugeruje, że jeśli Turkish Airlines koniecznie chciałby mieć partnera, to najlepszy byłby tu rosyjski Aerofłot. Takie rozwiązanie jest mało prawdopodobne, bo linie te należą do dwóch rywalizujących ze sobą sojuszy lotniczych: Aerofłot do SkyTeamu, gdzie liderem jest Air France/KLM, Turkish do Star Alliance. Zmiana sojuszu jest kosztowna i trudna organizacyjnie (m.in. wprowadzenie nowego systemu rezerwacyjnego).

Prezes TA Temel Kotil w niedawnej rozmowie z „Rz” nie ukrywał, że Stambuł, który jest centrum operacji TA, to zbyt mało, aby się rozwijać. Przy 62 zamówionych, głównie dużych maszynach, jakie otrzyma do 2015 roku, musi pozyskiwać nowych pasażerów. A Warszawa wydaje się dla niego najbardziej logicznym centrum przesiadkowym.

Według nich kupno Polskich Linii Lotniczych LOT – a taką możliwość rozpatruje zarząd Turkish Airlines – nie jest potrzebne. Na przejęcie TA ma pieniądze – zapasy gotówki na koniec ubiegłego roku wynosiły ponad 700 mln dolarów. A pierwszy kwartał 2010 roku przyniósł firmie dalsze 34 mln dol. zysku netto. „Naszym zdaniem Turkish Airlines rosną i tak w szybkim tempie, więc jakiekolwiek przejęcie innego przewoźnika w tej chwili mogłoby nie tylko okazać się kosztowne i czasochłonne, ale również wyhamować rozwój” – czytamy w raporcie UniCredit datowanym 6 maja 2010.

Biznes
„Rzeczpospolita” o perspektywach dla Polski i świata w 2025 roku
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Czy Polacy przestają przejmować się klimatem?
Biznes
Zygmunt Solorz wydał oświadczenie. Zgaduje, dlaczego jego dzieci mogą być nerwowe
Biznes
Znamy najlepszych marketerów 2024! Lista laureatów konkursu Dyrektor Marketingu Roku 2024!
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Biznes
Złote Spinacze 2024 rozdane! Kto dostał nagrody?