Spółdzielnie chcą zbudować platformę zakupową, aby wspólnie zamawiać towar do sklepów, co pozwoli im na obniżenie w nich cen. Chcą też organizować razem promocje i umocnić wizerunek marki Społem, która ma ponad 140-letnią historię. – Zainteresowanie wyraziło już ponad 50 spółdzielni, kolejne chcą się także do tego projektu przyłączyć – mówi Ryszard Jaśkowski, wiceprezes Krajowego Związku Rewizyjnego Spółdzielni Spożywców Społem.
To kolejna inicjatywa służąca współpracy ok. 300 działających w Polsce spółdzielni Społem. Ciągle tkwi w nich ogromny potencjał – prowadzą ok. 4 tys. sklepów, często w prestiżowych lokalizacjach w centrach miast, a ich przychody to ok. 8 mld zł rocznie.
Społem walczy o coraz bardziej konkurencyjny rynek, na którym umacniają się wielkie sieci handlowe. A liczba mniejszych sklepów w ostatnich latach regularnie spada – tylko w 2009 r. z rynku zniknął co dziesiąty.
Dlatego spółdzielnie chcą łączyć siły. Nie jest to łatwe – poprzednia inicjatywa, która miała doprowadzić do skonsolidowania sieci, czyli Krajowa Agencja Handlowa Społem, zakończyła się jednak niepowodzeniem. Spółka, której głównym udziałowcem był Piotr Komorowski, także miała zapewnić jeden system dostaw oraz ujednolicić sieć Społem – sklepy miały działać pod jedną marką Znajomy Sklep.
Do KAH nie przystąpiła jednak większość dużych spółdzielni, a te, które to nawet zrobiły, zadeklarowały wprowadzenie do sieci Znajomy Sklep tylko części placówek. KAH miał ciągłe problemy z finansowaniem, ostatecznie ogłosił upadłość. Dlatego teraz spółdzielnie zrzeszone w Krajowym Związku Społem stawiają na wprowadzenie systemu własnymi siłami.