Reklama

Fiat czeka na decyzję związkowców

Dzisiaj w referendum pięciotysięczna załoga fabryki Fiata w Pomigliano d’Arco pod Neapolem zdecyduje, czy chce pracować tak, jak ich koledzy w Tychach. Stawką jest los włoskiego zakładu

Publikacja: 14.06.2010 04:36

We Włoszech Fiat Auto zatrudnia najwięcej osób, tu też fabryki są najmniej wydajne.

We Włoszech Fiat Auto zatrudnia najwięcej osób, tu też fabryki są najmniej wydajne.

Foto: Rzeczpospolita

Na razie na nowe warunki płacy i pracy zgodziły się cztery związki (Fim-Cisl, Uilm, Fismic i Ugl). Piąty – lewicowy Fiot – zapowiedział, że będzie kontestował porozumienie, bo zdaniem jego kierownictwa żądania Fiata są niezgodne z prawem pracy.

Jeśli wynik referendum będzie korzystny dla koncernu, podpisanie umowy z Fiatem oczekiwane jest jutro. Pracownicy muszą się zgodzić na bardziej elastyczny czas pracy, w tym także pracę w soboty, oraz krótsze przerwy. Jeszcze w ostatni piątek prezes Fiata Sergio Marchionne był pesymistą. – Nie mam dla Pomigliano innej oferty. Jeśli nie przyjmą naszej propozycji, która wiąże się z inwestycjami wartymi 700 mln euro, fabryka podzieli los zakładu w Termini Imerese – mówił Marchionne. Czyli zostanie zamknięta.

W piątek wieczorem, po podpisaniu porozumienia z czterema związkami, Marchionne stwierdził, że jest umiarkowanie zadowolony, ale cała sprawa musi być zamknięta najpóźniej w poniedziałek. Nie ukrywał, że jeśli ostatecznie podczas referendum wynik będzie negatywny, to nie tylko zakład, ale i cały Fiat będzie miał kłopoty.

Nowa panda ma być produkowana w Pomigliano od 2011 roku. Dzięki temu Fiat ma nadzieję zwiększyć produkcję aut we Włoszech do miliona w 2012. Nadal nie będzie to wynik imponujący, bo ten milion ma wyprodukować 22 tys. pracowników (dzisiaj jest to 650 tys. szt.), podczas gdy zakład tyski zamknął ubiegły rok produkcją ok. 600 tys. szt. przy zatrudnieniu 6,1 tys. osób. W innej kluczowej fabryce Fiata, brazylijskim Betim, gdzie wchodzi na taśmy nowy fiat uno (który być może będzie kolejnym autem produkowanym w Polsce) – 9,4 tys. osób jest w stanie wyprodukować 730 tys. aut. W Pomigliano na 5 tys. osób przypada 270 tys. aut.

Pracownicy Pomigliano d’Arco mieli czas od grudnia 2009 roku na podjęcie decyzji, czy chcą pracować tak jak ich koledzy w Tychach. Wtedy to Marchionne po raz pierwszy poinformował o zamiarze produkowania nowej pandy we Włoszech. W ramach tej restrukturyzacji również w przyszłym roku zostanie zamknięta fabryka na Sycylii – w Termini Imerese.

Reklama
Reklama

Fiat zatrudnia we Włoszech 85 tys. osób i jest największym pracodawcą w tym kraju. Jego wkład we włoski PKB wynosi 11,4 proc.

Na razie na nowe warunki płacy i pracy zgodziły się cztery związki (Fim-Cisl, Uilm, Fismic i Ugl). Piąty – lewicowy Fiot – zapowiedział, że będzie kontestował porozumienie, bo zdaniem jego kierownictwa żądania Fiata są niezgodne z prawem pracy.

Jeśli wynik referendum będzie korzystny dla koncernu, podpisanie umowy z Fiatem oczekiwane jest jutro. Pracownicy muszą się zgodzić na bardziej elastyczny czas pracy, w tym także pracę w soboty, oraz krótsze przerwy. Jeszcze w ostatni piątek prezes Fiata Sergio Marchionne był pesymistą. – Nie mam dla Pomigliano innej oferty. Jeśli nie przyjmą naszej propozycji, która wiąże się z inwestycjami wartymi 700 mln euro, fabryka podzieli los zakładu w Termini Imerese – mówił Marchionne. Czyli zostanie zamknięta.

Reklama
Biznes
Antydronowa gorączka, porozumienie ws. TikToka i chińskie elektryki z UE
Biznes
Polska wstrzymuje eksport z Chin, PGZ z licencją na amunicję 155 mm
Biznes
Politechnika Warszawska sprzedaje technologie
Biznes
Mercedes-Benz chce zarejestrować markę w Rosji. Dlaczego robi to teraz?
Biznes
Hyundai w ogniu napięć USA–Korea Płd. Fabryka w Georgii opóźniona przez akcję służb
Reklama
Reklama