Wczoraj w Bielsku-Białej ruszyła produkcja w nowej fabryce Fiata – Powertrain Technologies. Kosztujący 300 mln euro zakład będzie w stanie wyprodukować już w przyszłym roku 450 tys. silników TwinAir o pojemności 900 ccm. Zatrudni 500 osób. Silniki te będą montowane we wszystkich małych autach Fiata, a także w pojazdach Forda i GM. Zakład powstał przy wsparciu wartego prawie 15 mln zł grantu polskiego rządu oraz dofinansowaniu z UE.
Bielskie zakłady Powertrain będą mogły – łącznie z obecnie wytwarzanymi jednostkami MultiJet – już w przyszłym roku wyprodukować 1,2 mln silników. Gros trafi na eksport.
Część z nich będzie montowanych w nowej pandzie, która od przyszłego roku będzie produkowana we włoskim Pomigliano. Jednak fakt, że tyski zakład przegrał rywalizację o to auto (i to wyłącznie z powodów politycznych), nie oznacza katastrofy. Fiat w Tychach jeszcze do 2012 roku, a może dłużej, będzie wytwarzał dotychczasową wersję pandy, a w pierwszym kwartale przyszłego roku rusza produkcja lancii ypsilon. – Na razie zakładamy, że będzie to 100 – 120 tys. sztuk rocznie. Ale produkcja ypsilona może być wyższa – zaznacza szef Fiata w Polsce Enroco Pavoni. A na ypsilonie zapewne się nie zakończy: w ciągu ostatnich siedmiu lat Fiat uruchomił w Tychach produkcję czterech nowych modeli.
A co z dostawcami komponentów? Zdaniem Rafała Orłowskiego z firmy analitycznej Automotive.Suppliers.pl wszystko będzie zależeć od wielkości produkcji aut w Tychach. Kierownictwo FAP utrzymuje, że nie ma obaw o wykorzystanie zdolności produkcyjnych fabryki wynoszących 500 tys. aut rocznie. – Przy takim scenariuszu i utrzymaniu produkcji dotychczasowej pandy jeszcze przez dwa – trzy lata dotychczasowi dostawcy nie powinni spodziewać się poważniejszych reperkusji po decyzji szefostwa Fiata – uważa Orłowski. Twierdzi jednak, że części do nowej pandy będą w większości wytwarzane we Włoszech.
Mimo to część dostawców zachowuje optymizm. – Na pewno wzrosną koszty logistyki. Ale nie na tyle, by zadecydować o zmianie dostawcy – mówi prezes spółki FA Krosno Leszek Waliszewski, która produkuje dla pandy sprężyny gazowe. Jego zdaniem producenci części do obecnego modelu mają takie same szanse jak inni na dostawy elementów dla nowego auta. Zmniejszenia dostaw nie zakłada także należąca do amerykańskiego koncernu Federal Morgul fabryka tłoków w Gorzycach. Fiat to jeden z jej najważniejszych odbiorców. – Nasz produkt wysyłamy do Bielska, a silniki stamtąd jadą nie tylko do Tychów, ale także do Włoch. Nie mamy żadnych planów zmian w produkcji – twierdzi prezes Federal Morgul Gorzyce Adam Krępa.