Do zakupów zachęcają liczne głośno promowane oferty wyprzedaży rocznika 2018. Upusty sięgają nawet jednej czwartej wyjściowej ceny samochodu. Nie wszyscy są jednak przekonani, że do rekordowego, ubiegłorocznego wyniku i mocnego obecnego popytu przyczyniły się wyprzedaże. – Z uwagi na to, że w Polsce wyprzedaże rocznikowe zaczynają się w niektórych markach już w październiku, a potrafią trwać i do marca, to nie są one dla klientów szczególnym bodźcem do zakupu – twierdzi naczelny redaktor miesięcznika „Dealer" Tomasz Betka. – Wyjątkiem jest raczej sytuacja, gdy w salonie nie ma jakiejś wyprzedaży... Nie wspominając już o tym, że jesteśmy jednym z ostatnich krajów w Europie, gdzie rok produkcji auta ma aż takie znaczenie dla jego wartości – na większości rynków zdecydowanie istotniejsza jest data pierwszej rejestracji – podkreśla prowadzący miesięcznik „Dealer".
Uważa, że sprzedaż napędzana jest raczej zmianami w regulacjach. – Większe znaczenie mają na pewno choćby zmiany podatkowe związane z VAT czy – jak ostatnio – ze zmianami w leasingu i podatku dochodowym. Wówczas faktycznie obserwujemy u części klientów zjawisko przyspieszonego popytu. Istotnym bodźcem sprzedażowym dla konkretnej marki jest również wprowadzenie na rynek nowej generacji popularnego modelu, wyprzedaże umiejscowiłbym pod względem skuteczności na dalszym miejscu – ocenia Tomasz Betka.
Te argumenty zostały potwierdzone m.in. sukcesem SEAT-a Arona. Model, na który firma nie oferowała rabatów, wykazał się największą dynamiką przyrostu rejestracji wśród wszystkich modeli marki w całym 2018 roku. Według Samaru wyniosła ona 1735 proc., co zapewniło Aronie szóste miejsce w rankingu według tego kryterium. W ciągu minionych 12 miesięcy zarejestrowano 1793 SEAT-y Arona. Te miejskie SUV-y należą do nowej generacji modeli SEAT-a, która w klasie SUV obejmuje także większą Atecę i największe w gamie Tarraco. Ten ostatni model właśnie wchodzi do sprzedaży.
SEAT na szybkiej ścieżce
Jedną z „najgorętszych" marek w Polsce w 2018 roku okazał się właśnie SEAT, którego rejestracje wzrosły o 20,5 proc., gdy cały rynek powiększył się o 9,4 proc. Dwa razy wyższe tempo wzrostu jest wynikiem odnowionej gamy modeli, atrakcyjnego wyposażenia oraz nowoczesnego finansowania z niskimi ratami. Pod względem liczby rejestracji nowych aut ubiegły rok był rekordowy, od początku obecności marki SEAT w naszym kraju.
Warto podkreślić, że cały 2018 rok był wyjątkowy w historii SEAT-a. Hiszpanie wyodrębnili ze swojej oferty markę CUPRA. Wprowadzili też na rynek wspomnianego flagowego SUV-a Tarraco. SEAT, który jest obecny na ponad 80 rynkach, rozwija nowe projekty w Algierii i w Chinach. W 2018 roku ogłosił kolejne inicjatywy w dziedzinie cyfryzacji i connectivity, a jego działalność przyniosła ponad 60 nagród. Dla nabywców istotniejszym od licznych nagród czynnikiem jest sposób finansowania zakupu samochodu. Od kilku lat coraz śmielej wchodzi do oferty finansowanie z niskimi ratami.
– Nowy rodzaj finansowania jest bardziej elastyczny od dotychczas używanych. Daje nabywcy możliwość pozbycia się lub zakupu użytkowanego auta po zakończeniu kontraktu – wskazuje na zalety prezes Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego Jakub Faryś. – Jest to dobra forma rozwoju motoryzacyjnego rynku. Dzięki niej pojawiło się nowe grono osób chcących użytkować samochód przy kosztach porównywalnych do jego zakupu – uważa prezes PZPM.