Szefostwo KWB „Konin” stwierdza w oświadczeniu, że dane przedstawione przez Greenpeace Komisji Europejskiej są nierzetelne i nie mogą posłużyć jako dowód w sprawie niedawno otwartej odkrywki – podaje się portal nettg.pl.
Ekolodzy przesłali KE raport opierający się o wyniki badań próbek wody. Analizę przeprowadził Wydział Chemii UMK w Toruniu.
Szefostwo kopalni zarzuca ekologom, że działają oni w oparciu o fakty, które są im przychylne. Nie bazują na wynikach wszystkich badań, które zostały wykonane prawidłowo między innymi przez inspektorów GIOŚ i WIOŚ.
- KWB „Konin” jest przekonana, że rząd i ministerstwo środowiska dysponują danymi, które pozwolą w sposób jasny i ostateczny wykazać niesłuszność zarzutów wobec odkrywki Tomisławice. (...) wspomniane przez Greenpeace wyniki dwóch niezależnych zespołów naukowców trudno uznać za wiarygodne – podaje spółka w komunikacie.
KE wezwała rząd do przedstawienia swoich uwag, a nie do wstrzymania odkrywki - przypomina zakład. Kopalnia dysponuje wszelkimi wymaganymi przez prawo dokumentami i pozwoleniami.