Wysokie koszty zmiany stawki VAT

Firmy liczą koszty związane z przyszłoroczną podwyżką podatku

Publikacja: 08.10.2010 02:50

1 stycznia 2011 r. trzeba przeprogramować tysiące kas fiskalnych

1 stycznia 2011 r. trzeba przeprogramować tysiące kas fiskalnych

Foto: Fotorzepa, Dariusz Majgier DM Dariusz Majgier

Firmy sygnalizują, że podniesienie VAT oznacza dla nich wiele dodatkowych kosztów – w przypadku największych sieci handlowych nawet 2 – 3 mln zł. – Musimy przeprogramować tysiące kas oraz zmienić dziesiątki tysięcy etykiet w każdym sklepie na półkach. Wszystko 1 stycznia, który jest dniem ustawowo wolnym od pracy, dlatego trzeba będzie pracownikom zapłacić odpowiednio wyższe wynagrodzenie – mówi przedstawiciel jednej z nich.

– Etykiet z cenami na każdej sztuce odzieży zmieniać nie musimy, ale kasy przeprogramować trzeba. W tej chwili jeszcze sprawdzamy, czy będą to mogli zrobić nasi pracownicy w sklepach czy wyspecjalizowane firmy – mówi Dariusz Pachla, wiceprezes LPP, sprzedającej marki Reserved czy House.

[srodtytul]Styczeń pełen niewiadomych[/srodtytul]

– Przyszłoroczna podwyżka VAT z 22 do 23 proc. na pewno spowoduje spadek wpływów z tytułu podatku CIT, ale bardziej obawiam się wszystkich niewiadomych w tej sprawie. Przedsiębiorcy w badaniach jako główną barierę działania podają niejasne prawo, a w tym przypadku niewiadomych jest ciągle bardzo dużo – mówi „Rz” Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek, dyrektor Departamentu Analiz Ekonomicznych PKPP Lewiatan.

Jej zdaniem trudno teraz powiedzieć, które firmy koszty związane ze wzrostem VAT wezmą na siebie, a które przerzucą na klientów. A koszty zmiany etykiet w przypadku firm odzieżowych mogą i tak okazać się wyższe od samej różnicy w podatku.

Tak czy inaczej wszystkie dodatkowe nakłady zostaną odpisane jako koszt uzyskania przychodu, więc może się okazać, że firmy zapłacą niższe podatki. Ale to niejedyne wątpliwości związane z wprowadzaniem nowych stawek. Jak apeluje organizacja Pracodawcy Rzeczypospolitej Polskiej, bez wprowadzenia do ustawy przepisów uwzględniających specyfikę takich branż, jak: telekomunikacja, energetyka czy cyfrowe platformy telewizyjne, firmy będą musiały wydać miliony złotych na akcje informacyjne dla klientów.

Mówiąc wprost – będą musiały wysłać miliony listów do każdego ze swoich klientów z informacją o zmianie stawki podatku VAT. – Z tego powodu firmy będą musiały zapłacić dziesiątki milionów złotych, co dodatkowo uszczupli bazę podatkową z tytułu podatku CIT – wyjaśnia Andrzej Malinowski, prezydent Pracodawców RP.

[srodtytul]Brak przepisów[/srodtytul]

Wątpliwości jest jeszcze więcej – jak mają zachować się firmy, które oferują usługi w okresach rozliczeniowych przypadających na grudzień i styczeń?

– Naszym zdaniem istnieją uzasadnione obawy, że bez odpowiednich przepisów przejściowych oraz rozporządzeń do ustawy, podatnicy nie będą w stanie we właściwy sposób do tych zmian się dostosować. Poniosą także nieuzasadnione koszty podatku, co stworzy podstawy do uznania nowych przepisów za niezgodne z podstawowymi zasadami systemu VAT – dodaje Monika Constant, dyrektor generalny Francuskiej Izby Przemysłowo-Handlowej w Polsce.

Organizacja wysłała do Ministerstwa Finansów list sygnalizujący problemy zgłaszane przez przedsiębiorców. Chodzi np. o towary z oznaczoną ceną jak papierosy czy magazyny, których styczniowe numery trafią do sprzedaży w grudniu.

– W tym przypadku, naszym zdaniem, uzasadnionym byłoby wprowadzenie np. odpowiedniego przepisu przejściowego, który umożliwiałby sprzedaż np. przez dwa miesiące 2011 roku, towarów z 2010 r. powyżej ich maksymalnej ceny detalicznej – dodaje Monika Constant. Jednak Pracodawcy RP sygnalizują, że ich dotychczasowe apele pozostały bez odpowiedzi.

[ramka][srodtytul]Co trzeba zrobić[/srodtytul]

Kosztowna zmiana stawek

Choć VAT rośnie jedynie o 1 pkt proc., to dla firm z wielu branż powoduje to ogromne koszty. Największą operacją jest przeprogramowanie kas fiskalnych, których w Polsce jest już ok. 1,5 mln, a w największych hipermarketach nawet po kilkadziesiąt.

Firmy muszą zdążyć 1 stycznia, w dzień ustawowo wolny od pracy, więc będą musiały zapłacić pracownikom więcej niż za standardowy dzień. Trzeba także zmienić etykiety z cenami w sklepach – według GUS na koniec ub. r. działało ich niemal 372 tys. Korekty wymagają także inne dokumenty, np. menu w restauracjach. Jest także wiele wątpliwości, jak postąpić z towarami, których ceny są nadrukowane na stałe. [/ramka]

Firmy sygnalizują, że podniesienie VAT oznacza dla nich wiele dodatkowych kosztów – w przypadku największych sieci handlowych nawet 2 – 3 mln zł. – Musimy przeprogramować tysiące kas oraz zmienić dziesiątki tysięcy etykiet w każdym sklepie na półkach. Wszystko 1 stycznia, który jest dniem ustawowo wolnym od pracy, dlatego trzeba będzie pracownikom zapłacić odpowiednio wyższe wynagrodzenie – mówi przedstawiciel jednej z nich.

– Etykiet z cenami na każdej sztuce odzieży zmieniać nie musimy, ale kasy przeprogramować trzeba. W tej chwili jeszcze sprawdzamy, czy będą to mogli zrobić nasi pracownicy w sklepach czy wyspecjalizowane firmy – mówi Dariusz Pachla, wiceprezes LPP, sprzedającej marki Reserved czy House.

Pozostało 84% artykułu
Biznes
Ministerstwo obrony wyda ponad 100 mln euro na modernizację samolotów transportowych
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
CD Projekt odsłania karty. Wiemy, o czym będzie czwarty „Wiedźmin”
Biznes
Jest porozumienie płacowe w Poczcie Polskiej. Pracownicy dostaną podwyżki
Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Rok nowego rządu – sukcesy i porażki w ocenie biznesu
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Biznes
Umowa na polsko-koreańską fabrykę amunicji rakietowej do końca lipca