Koncern odkupił wadliwe auta

Nie afiszując się Toyota odkupiła część wadliwych samochodów, aby ukryć ich wady — twierdzą adwokaci klientów skarżących producenta w USA

Publikacja: 02.11.2010 08:52

Koncern odkupił wadliwe auta

Foto: AFP

Jeden z pozwów złożonych w Kalifornii, do którego dotarła AFP stwierdza, że technicy największego na świecie producenta samochodów odtworzyli problem nagłego niezamierzonego przyspieszania, który doprowadził do ogłoszenia akcji serwisowej dotyczącej niemal 10 mln pojazdów.

„Na podstawie tego odtworzenia przez swych techników Toyota postanowiła, że w interesie klientów jest odkupienie przez nią pojazdu, co w praktyce oznacza, że Toyota postanowiła wycofać z rynku pojazd z tym problemem, którym nie można było obarczyć klienta” — stwierdza pozew. – „A dodatkowo, aby ukryć tę wadę Toyota postawiła jako warunek odkupienia pojazdu, by jego właściciel podpisał umowę o poufności i zgodził się nie występować do sądu”.

Pozew stwierdza również, że Toyota rozmyślnie ukryła tę informacje przed amerykańskim urzędem bezpieczeństwa ruchu drogowego NHTSA i w zeznaniach w Kongresie.

- Im głębiej kopiemy w fakty związane z Toyotą, tym więcej pojawia się obciążających dowodów na to, że Toyota była świadoma tej kwestii i nie działała odpowiedzialnie — stwierdził mecenas Steve Berman. — Ustalenie, że kupowali samochody z wadami i nie pozwalali ich właścicielom mówić o tym co przeżyli, jest w najlepszym razie zadziwiające, a w najgorszym niegodziwością — dodał prawnik.

Sama Toyota oświadczyła, że „szybko i sumiennie sprawdza wszelkie informacje klientów o niezamierzonym przyspieszaniu jej pojazdów” oraz że jej „inżynierowie nie byli w stanie powtórzyć warunków takiego przyspieszania”.

W przeszłości japońska firma przyznawała się do kupowania od klientów wadliwych samochodów, ale tylko po to, by poddać je dodatkowym badaniom technicznym.

Nowe pozwy złożone w sądzie federalnym w Santa Ana w Kalifornii dopełniają procedurę pozwu zbiorowego (class action) podjętą w USA wobec tej firmy.

Jeden z pozwów złożonych w Kalifornii, do którego dotarła AFP stwierdza, że technicy największego na świecie producenta samochodów odtworzyli problem nagłego niezamierzonego przyspieszania, który doprowadził do ogłoszenia akcji serwisowej dotyczącej niemal 10 mln pojazdów.

„Na podstawie tego odtworzenia przez swych techników Toyota postanowiła, że w interesie klientów jest odkupienie przez nią pojazdu, co w praktyce oznacza, że Toyota postanowiła wycofać z rynku pojazd z tym problemem, którym nie można było obarczyć klienta” — stwierdza pozew. – „A dodatkowo, aby ukryć tę wadę Toyota postawiła jako warunek odkupienia pojazdu, by jego właściciel podpisał umowę o poufności i zgodził się nie występować do sądu”.

Biznes
Aktywa oligarchów trafią do firm i osób w Unii poszkodowanych przez rosyjski reżim
Biznes
Rekordowe wydatki Kremla na propagandę za granicą. Czy Polska jest od niej wolna?
Biznes
Polskie firmy nadrabiają dystans w cyfryzacji
Biznes
Rafako i Huta Częstochowa. Będą razem produkować dla wojska?
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Materiał Promocyjny
Dlaczego Polacy boją się założenia firmy?
Materiał Partnera
Polska ma ogromny potencjał jeśli chodzi o samochody elektryczne