Nowy standard sieci komórkowych LTE zdominował trwające w Barcelonie targi branży telekomunikacyjnej Mobile World Congress. Jak wynika z opublikowanej na targach analizy firmy Wireless Intelligence, w połowie tego roku liczba połączeń telekomunikacyjnych realizowanych w sieciach opartych na tej technologii przekroczy milion (na koniec 2010 r. było ich ok. 350 tys.).
W 2015 r. ma zostać osiągnięta bariera 300 mln, co oznacza, że za pomocą LTE będzie realizowanych 4 proc. globalnych mobilnych połączeń telekomunikacyjnych. Po regionie Azji Europa będzie największym rynkiem sieci nowej generacji. Na Stary Kontynent za pięć lat przypadnie aż 29 proc. tego typu połączeń.
Rozwój rynku będzie związany przede wszystkim z uwalnianiem na europejskich rynkach częstotliwości radiowych z zakresu 700 – 800 MHz, wcześniej używanych dla transmisji analogowego sygnału telewizyjnego (tzw. dywidenda cyfrowa). – Właśnie dlatego rozwój rynku w dużej mierze będzie zależał od regulatorów rynku w poszczególnych krajach – mówi Joss Gillet, starszy analityk Wireless Intelligence. Dla przypomnienia – pierwsze sieci LTE zaczęły działać zaledwie w grudniu 2009 r. w Skandynawii.
Podobne entuzjastyczne prognozy dotyczące wzrostu popularności LTE do tej pory były traktowane przez branżę telekomunikacyjną z dystansem. Powodem była przede wszystkim mała ilość sprzętu – zwłaszcza telefonów i modemów transmisji danych – obsługującego nowy standard. W Barcelonie widać już jednak cały wachlarz urządzeń kompatybilnych z LTE. Nowe nadajniki (stacje bazowe) pracujące w tej technologii pokazał operatorom m.in. szwedzki Ericsson.
Innowacje LTE pojawiają się także po stronie użytkownika: zaprezentowano kilkanaście telefonów obsługujących tę technologię, jakie od stycznia mają w swoim portfolio wszyscy główni producenci. Pojawiają się również bardzo modne ostatnio tablety pracujące w sieciach LTE. Takie urządzenia zaprezentowali w Barcelonie np. chiński ZTE oraz Samsung (ten tylko operatorom, nie szerokiej publiczności).