Reklama

Ekolodzy obronili Morze Karskie

Nie będzie wydobycia ropy i gazu z części złóż na Morzu Karskim, na które koncesję ma Rosnieft. Leżą bowiem na terenie parku narodowego Rosyjska Arktyka

Publikacja: 21.02.2011 01:00

Ekolodzy obronili Morze Karskie

Foto: Bloomberg

Światowy Fundusz Dzikiej Przyrody (WWF) oprotestował zapowiedzianą przez alians BP i Rosnieftu eksploatację złóż w Arktyce. Chodzi o trzy działki na Morzu Karskim między wyspą Nowa Ziemia a półwyspem Jamał, na które licencję dostał od rządu Rosnieft.

Badania satelitarne pokazały, że fragmenty o powierzchni 45 km kw. pokrywają się z terenami parku narodowego Rosyjska Arktyka. Potwierdził to rosyjski nadzór ochrony środowiska. Ministerstwo Przyrody ogłosiło, że prace wydobywcze na tych terenach nie będą prowadzone. Warunki koncesji dla Rosnieftu zostaną zmienione tak, żeby chronić przyrodę.

Ministerstwo wyjaśnia, że w momencie wydania koncesji nie były jeszcze ustalone granice parku narodowego na Morzu Karskim. To ciekawe stwierdzenie, bo rządowe rozporządzenie w sprawie powołania parku jest z czerwca 2010 r., a koncesja dla koncernu Rosnieft została wydana trzy miesiące później.

Zasoby trzech działek szacowane są na ok. 5 mld ton ropy i 10 bln m sześc. gazu. Miała je eksploatować wspólna spółka BP i Rosnieftu kontrolowana przez Rosjan (66,67 proc. akcji). Koncerny uzgodniły zainwestowanie w pierwsze odwierty i badania 1,4 – 2 mld dol.

Pytana przez „Kommiersanta” rzeczniczka BP zapewnia, że na Morzu Karskim koncern będzie pracować „zgodnie z przepisami o ochronie środowiska”. W Rosniefcie twierdzą, że o sprawie nie mają oficjalnych informacji.

Reklama
Reklama

Nie wiadomo, jak dużo ropy zalega w parku narodowym. Wiadomo, że koncerny nie uzyskają do niej dostępu.

Latem 2010 roku premier Władimir Putin zapowiedział stanowczo: – Ani jeden projekt inwestycyjny w rosyjskiej Arktyce nie będzie realizowany bez uwzględnienia najsurowszych wymogów ekologii. To nasze pryncypialne stanowisko.

Światowy Fundusz Dzikiej Przyrody (WWF) oprotestował zapowiedzianą przez alians BP i Rosnieftu eksploatację złóż w Arktyce. Chodzi o trzy działki na Morzu Karskim między wyspą Nowa Ziemia a półwyspem Jamał, na które licencję dostał od rządu Rosnieft.

Badania satelitarne pokazały, że fragmenty o powierzchni 45 km kw. pokrywają się z terenami parku narodowego Rosyjska Arktyka. Potwierdził to rosyjski nadzór ochrony środowiska. Ministerstwo Przyrody ogłosiło, że prace wydobywcze na tych terenach nie będą prowadzone. Warunki koncesji dla Rosnieftu zostaną zmienione tak, żeby chronić przyrodę.

Reklama
Biznes
Wojna handlowa powraca, program Orka i bunt europejskiego przemysłu
Biznes
Przemysław Kuna, prezes UKE: Jestem i będę niezależnym regulatorem
Biznes
Startuje e-Board of Directors!
Biznes
Renault na czarnej liście Kremla. Symboliczny wpis
Biznes
Pekin zaostrza kontrolę eksportu metali ziem rzadkich, sprzedaż mieszkań rośnie
Reklama
Reklama