Implementacja Single European Sky (SES) ma się przyczynić do zwiększenia przepustowości europejskiego nieba, tak by mogło pomieścić więcej lotów niż obecnie, oraz obniżenia kosztów ponoszonych przez pasażerów i firmy. Najważniejszą konsekwencją zmian planowanych przez Brukselę ma być ograniczenie emisji CO2 przez branże lotniczą o o. 500 ty. ton rocznie co przekłada się na mniejsze — o 150 tys. ton — zużycie paliwa. Oszczędności wynikające z mniejszego spalania oraz krótszego czasu lotu mają wynosić 200 mln euro rocznie.
— Budowa SES weszła w ostatnią fazę — powiedział Siim Kallas, wicekomisarz Unii Europejskiej odpowiedzialny za transport. — Wprowadzane zmiany będą miały korzystny wpływ na całą branże — dodaje Kallas.
Wspomniane zmiany mają polegać na ustanowieniu funkcjonalnych bloków powietrznych za co będą odpowiedzialne wszystkie państwa członkowskie. Niezbędna będzie również współpraca jednostek zarządzających ruchem powietrznym. Dzięki temu samoloty mają z z lotniska na lotnisko lecieć najkrótszą trasą i nie marnować czasu (i paliwa) w powietrzu czekając na możliwość lądowania w porcie docelowym.