Test Mitsubishi ASX z napędem na cztery koła

Blisko spokrewniony z Outlanderem Mitsubishi ASX zachował wiele zalet tego popularnego SUV-a. Jego kompaktowe wymiary docenimy zaś nie tylko w mieście, ale i w lekkim terenie.

Publikacja: 12.06.2011 17:31

Przód auta wyróżnia się charakterystyczną dla Mitsubishi osłoną chłodnicy typu „Jet Fighter” – to na

Przód auta wyróżnia się charakterystyczną dla Mitsubishi osłoną chłodnicy typu „Jet Fighter” – to nawiązanie do wyglądu myśliwców.

Foto: Rzeczpospolita, Jacek Karolonek jkar Jacek Karolonek

Crossovery, czyli auta o wyglądzie terenówki, a wymiarach kompaktu stały się przebojem na rynku. Nic więc dziwnego, że coraz więcej firm chce je mieć w swojej ofercie. Także Mitsubishi postanowiło powalczyć na tym polu. Przeszło rok temu wprowadziło do sprzedaży model ASX. Produkowane w japońskiej fabryce w Okazaki auto powstało na płycie podłogowej Project Global – tej samej, którą wykorzystano w lancerach sedan i sportback oraz outlanderze. Z tym ostatnim samochodem ASX jest najbardziej spokrewniony – dzieli z nim aż 70 proc. podzespołów. Oba auta mają nawet identyczny rozstaw osi wynoszący 267 cm. ASX jest jednak aż o 34,5 cm krótszy od Outlandera. Mierzy 429,5 cm długości, czyli tyle co niewielki kompakt. Krótkie nadwozie jest nieocenione w mieście. ASX-em, możemy wygodnie lawirować w gęstym ruchu, a zaparkujemy go bez trudu nawet w ciasnej luce. Wysoka pozycja za kierownicą zapewnia dobrą widoczność.

Mniejsze wymiary to jednak także mniej miejsca w środku. O ile komfort podróżowania na przednich fotelach jest identyczny jak w Outlanderze, to już na tylnej kanapie jest nieco ciaśniej niż w większym bracie. Skurczył się się też bagażnik, chociaż i tak zapewnia przyzwoitą jak na tę klasę auta pojemność 416 litrów. Po złożeniu tylnej kanapy mamy do dyspozycji aż 1219 litrowy kufer o równiej powierzchni podłogi.

Wygląd wnętrza utrzymany został w typowym dla Mitsubishi klimacie prostoty i funkcjonalności. Nie znajdziemy tu więc dziesiątków futurystycznych przycisków, których zastosowania musielibyśmy się uczyć z instrukcją obsługi w ręku. Zamiast tego są klasyczne pokrętła klimatyzacji i tradycyjne klawisze radioodtwarzacza. Posługiwanie się nimi jest intuicyjne.

Monotonny wygląd deski rozdzielczej rozbija nieco kolorowy wyświetlacz komputera pokładowego ulokowany między prędkościomierzem i obrotomierzem.

W obrębie wzroku kierowcy zastosowano niezłe materiały wykończeniowe. Gorzej jest tam, gdzie nie sięga jego spojrzenie. Pasażerów tylnej kanapy otacza twardy, niezbyt przyjemny w dotyku plastik.

Pod maską testowanego modelu znalazł się 1,8 litrowy turbodiesel – pierwszy w osobowym aucie silnik wysokoprężny, w którym zastosowano system zmiennych faz rozrządu. Ma moc 150 KM i spory moment obrotowy 300 Nm dostępny od 2000 do 3000 obr. /min. Takie parametry są wystarczające do rozpędzenia ważącego ponad 1500 kg ASX-a. Nawet jadąc z pełnym obciążeniem czuć pewną rezerwę mocy, która pozwala np. bezpiecznie wyprzedzać.

Silnik potrafi być też naprawdę oszczędny. Pomaga mu w tym pakiet ClearTec, w skład którego wchodzą m.in. systemy Automatic Stop&Go i odzysku energii oraz opony o zmniejszonych oporach toczenia.  Spalanie daje się utrzymać w granicach 5 – 6 litrów na 100 km, ale pod warunkiem delikatnego obchodzenia się z pedałem przyspieszenia i pilnego słuchania podpowiedzi komputera pokładowego w kwestii momentu zmiany biegów. Dynamiczniejsza jazda natychmiast skutkuje spalaniem powyżej 7,5 l/100 km.

Niestety inżynierom Mitsubishi nie udało się dobrze wyciszyć silnika. Co prawda dźwięk pracującej jednostki napędowej nie przypomina już klekotu traktora, tak jak bywało to w starszych Dieslach montowanych w autach spod znaku trzech diamentów, nie mniej jednak warkot rozpędzającego się silnika nie jest przyjemny dla uszu.

Hałasuje również podwozie auta. Na szczęście to jedyny jego mankament. Zawieszenie zostało idealnie zestrojone pod polskie drogi – bardzo dobrze filtruje nierówności, a jednocześnie przykleja samochód do drogi, tak iż nie próbuje on wyrwać się kierowcy spod kontroli. Układ kierowniczy bez zbędnej zwłoki przekazuje na koła polecenia prowadzącego.

Kompaktowe wymiary, 17 centymetrowy prześwit i krótkie zwisy sprawiają, że ASX jest bardzo zwinnym autem do poruszania się w lekkim terenie. Decydując się więc na wersję ze 150 konnym Dieslem warto dopłacić sześć tysięcy złotych za napęd na cztery koła (opcja dostępna jest tylko z tym silnikiem). Ten sprawdzony w Outlanderze mechanizm pozwala bez strachu atakować piaszczyste, czy błotniste dróżki. Przyda się też zimą podczas jazdy na śliskich nawierzchniach. Pokrętłem umieszczonym między fotelami możemy wybrać jeden z trzech trybów pracy napędu – tylko na przednią oś, dołączany także na tylne koła oraz 4x4. Najwygodniej jeździć w tym drugim. Rozdział momentu obrotowego jest w nim kontrolowany automatycznie. W zależności od przyczepności nawierzchni proporcje mogą wynosić od 98 proc. na przód i 2 proc. na tył aż do 50 na 50.

Niestety za przyjemność swobodnego podróżowania po leśnych duktach trzeba sporo zapłacić. Ceny ASX-a uzbrojonego w mocny silnik wysokoprężny i napęd na cztery koła zaczynają się od 95 340  i sięgają aż 124 190 zł. Gdy tymczasem najtańsza przednionapędowa wersja crossovera Mitsubishi ze 117 konną benzynową jednostką kosztuje już 69 100 zł.

 

Dane techniczne

Silnik:

czterocylindrowy, 16-zaworowy turbodiesel o pojemności 1798 cm. sześc.

Moc maksymalna:

150 KM (110 kW) przy 4000 obr./min.

Maksymalny moment obrotowy:

300 Nm przy 2000 – 3000 obr./min.

Prędkość maksymalna:

198 km/h

Przyspieszenie

0 – 100 km/h: 10 s.

Średnie zużycie paliwa:

5 – 6 l/100 km

Cena:

od 95 340 zł.

Konkurencja:

Nissan Qashqai, Hyundai ix35, Skoda Yeti

 

Plusy

+oszczędny silnik

+dobrze zestrojone zawieszenie

+niezłe właściwości terenowe wersji 4WD

Minusy

–głośny silnik

–monotonna deska rodzielcza

Crossovery, czyli auta o wyglądzie terenówki, a wymiarach kompaktu stały się przebojem na rynku. Nic więc dziwnego, że coraz więcej firm chce je mieć w swojej ofercie. Także Mitsubishi postanowiło powalczyć na tym polu. Przeszło rok temu wprowadziło do sprzedaży model ASX. Produkowane w japońskiej fabryce w Okazaki auto powstało na płycie podłogowej Project Global – tej samej, którą wykorzystano w lancerach sedan i sportback oraz outlanderze. Z tym ostatnim samochodem ASX jest najbardziej spokrewniony – dzieli z nim aż 70 proc. podzespołów. Oba auta mają nawet identyczny rozstaw osi wynoszący 267 cm. ASX jest jednak aż o 34,5 cm krótszy od Outlandera. Mierzy 429,5 cm długości, czyli tyle co niewielki kompakt. Krótkie nadwozie jest nieocenione w mieście. ASX-em, możemy wygodnie lawirować w gęstym ruchu, a zaparkujemy go bez trudu nawet w ciasnej luce. Wysoka pozycja za kierownicą zapewnia dobrą widoczność.

Pozostało 82% artykułu
Biznes
„Rzeczpospolita” o perspektywach dla Polski i świata w 2025 roku
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Czy Polacy przestają przejmować się klimatem?
Biznes
Zygmunt Solorz wydał oświadczenie. Zgaduje, dlaczego jego dzieci mogą być nerwowe
Biznes
Znamy najlepszych marketerów 2024! Lista laureatów konkursu Dyrektor Marketingu Roku 2024!
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Biznes
Złote Spinacze 2024 rozdane! Kto dostał nagrody?