Europa będzie skuteczniej walczyć z podróbkami w sieci

Wartość towarów podrobionych przechwyconych w UE wyniosła w 2010 r. 1,11 mld euro. Gros zatrzymań dotyczyło produktów wysyłanych pocztą, m.in. zamawianych przez Internet. Unia będzie walczyć z nielegalnym handlem w sieci: ETS wydał właśnie nowe wytyczne dla sądów krajowych

Publikacja: 19.07.2011 12:05

W corocznym raporcie o obrocie nielegalnymi towarami na terenie Unii Europejskiej Komisja Europejska

W corocznym raporcie o obrocie nielegalnymi towarami na terenie Unii Europejskiej Komisja Europejska po raz pierwszy podała wartość przechwyconych podrabianych towarów. W ubiegłym roku wyniosła ona już 1,11 mld euro, a przedmiotem fałszerstw i nielegalnego handlu były głównie papierosy

Foto: Fotorzepa, Michał Walczak Michał Walczak

W corocznym raporcie o obrocie nielegalnymi towarami na terenie Unii Europejskiej Komisja Europejska po raz pierwszy podała wartość przechwyconych podrabianych towarów. W ubiegłym roku wyniosła ona już 1,11 mld euro, a przedmiotem fałszerstw i nielegalnego handlu były głównie papierosy (33,5 proc. zatrzymanych towarów), produkty biurowe (8,43 proc.) i inne produkty tytoniowe (np. cygara) – 7,91 proc. Kolejne były m.in. odzież, której producenci ponoszą najwyższe straty (w 2010 r. podrobione ubrania wygenerowały prawie 16 proc. całego rynku podróbek).

Liczba zatrzymanych przez europejskie służby celne przedmiotów spadła wprawdzie ze 118 mln w 2009 r. do 103,3 mln w 2010 r., ale liczba zatrzymań bardzo wzrosła (z 43,6 tys. w 2009 r. do 79,1 tys. w 2010 r.).

Raj w Internecie

Zdaniem ekspertów przyczyniają się do tego internetowe serwisy aukcyjne. Już prawie 62 proc. wszystkich zatrzymanych przesyłek zawierających podróbki w 2010 r. wędrowało do nabywców... pocztą.

– Wzrost popularności importu drogą pocztową wynika z trudności kontrolowania tego rodzaju kanału dystrybucji. A pocztą podróżują właśnie niewielkie zamówienia podróbek kupionych w internetowych serwisach aukcyjnych – mówi Tomasz Koryzma, partner i radca prawny w kancelarii CMS Cameron McKenna.

Jak dodaje, często właściciele znaków towarowych nie mają budżetów, by ścigać każdą małą przesyłkę i to jest przez handlarzy wykorzystywane. – Importerzy korzystający z poczty działają jak elektroniczne „mrówki". Pocztą podróżuje bardzo dużo podrobionych leków, zwłaszcza tych drogich, wykorzystywanych przy ciężkich schorzeniach albo preparatów w rodzaju viagry. Całkowita liczba zatrzymanych w ubiegłym roku podrobionych leków przebiła już liczbę podrabianych płyt CD i DVD. Sięgnęła 3,2 mln (w przypadku CD było to 2,8 mln – red.) – mówi Koryzma.

Potwierdzał to niedawno w rozmowie w „Rz" Tomasz Dzitko, prezes firmy Delfarma i członek zarządu Europejskiego Stowarzyszenia Firm Euro-Farmaceutycznych. – W aptekach podróbki leków się nie zdarzają. Problemem jest Internet (apteki bez licencji i serwisy aukcyjne – red.) i bazary. Pojawiają się tam podrobione, zwłaszcza drogie, leki – mówił.

Procederowi sprzyja rosnąca popularność serwisów aukcyjnych. Według naszych wyliczeń na podstawie dostępnych danych, w Polsce w ub.r. na 15,8 mln internautów kupowało i sprzedawało na nich już ponad 9,3 mln ludzi.

Serwisy aukcyjne zapewniają, że robią, co mogą, by powstrzymywać lawinę nielegalnych towarów. – Dzięki informacjom przekazanym nam przez uprawnione podmioty i ich zgłoszeniom możemy skutecznie reagować w sytuacji pojawiania się aukcji naruszających prawo. W ramach programu współpracujemy też z towarzystwami i innymi instytucjami, których specjalistyczna wiedza pozwala nam na prawidłową ocenę legalności przedmiotów pojawiających się na stronach Allegro – zapewnia Joanna Wagner z grupy Allegro.

Bywa też jednak, że zarówno w Polsce, jak i w innych krajach portale aukcyjne zasłaniają się przepisami, które ich zdaniem zwalniają z odpowiedzialności tzw. dostawców usług hostingowych (czyli firmy, które udostępniają internautom w sieci miejsca umożliwiające im np.  właśnie handel internetowy) za to, co się na nich sprzedaje.

Rewolucyjna zmiana?

Tymczasem z najnowszego orzeczenia Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej wynika, że sądy krajowe państw unijnych mogą już nakazywać portalom aukcyjnym, by walczyły z podróbkami sprzedawanymi z ich pośrednictwem.

– Wyrok ETS pokazuje pewne wytyczne dla sądów krajowych, więc ma większe znaczenie dla branż niż dotychczasowe orzeczenia wydawane w poszczególnych krajach europejskich, gdzie często pomiędzy poszczególnymi orzeczeniami były spore różnice, jak stosować prawo. Dotychczasowe orzeczenia dotyczyły głównie działalności eBaya, przeciwko któremu występowały m.in. Louis Vuitton, Tiffany & Co. oraz L'Oreal (ten drugi na kilku rynkach – red.) – mówi Tomasz Koryzma.

Nie udało nam się uzyskać do tego orzeczenia komentarza polskich serwisów. Na nasze pytania nie odpowiedziały Allegro.pl ani Świstak.pl.

W ramach organizacji IAB Polska zrzeszającej firmy działające w Internecie w kwietniu powstała grupa robocza zajmująca się e-handlem, która ma pracować nad podobnymi zagadnieniami. – Będziemy omawiać ten wyrok w tym tygodniu, sprawą zajmuje się też biuro prawne IAB Polska – mówi Tomasz Karwatka z firmy Divante, szef grupy roboczej e-commerce w IAB.

Zdaniem Koryzmy kluczową konkluzją wyroku ETS jest stanowisko dopuszczające uznanie eBaya za portal świadczący usługi inne niż tylko usługa przechowywania danych (wspomniany hosting). – Uznając, że eBay odgrywa czynną rolę, dając wsparcie swoim klientom (np. pomagając w promocji ich towarów), ETS uznał, że eBay nie może chronić się przed odpowiedzialnością za pomoc w handlu podróbkami, powołując się na wyłączenie odpowiedzialności hostera – mówi. Ostatnie słowo będą tu miały jednak sądy krajowe.     .

masz pytanie, wyślij e-mail do autorki m.lemanska@rp.pl

Europa dostała wreszcie punkt odniesienia

Dotychczas nie było żadnego wyroku, który wytyczałby w Europie jednolite ramy postępowania dla sądów krajowych w sprawach przeciwko portalom aukcyjnym dotyczących handlu podrobionymi towarami.

Wszystkie orzeczenia w tej sprawie wydawane były przez sądy krajowe, a rozmaite organy bardzo często różniły się co do myśli przewodniej w rozsądzaniu drażliwej podróbkowej kwestii.

Najgłośniejsze wyroki w ostatnich latach dotyczyły największego portalu aukcyjnego na świecie – eBay – z którym międzynarodowe firmy produkujące towary z wyższej półki (bo takie najczęściej padają ofiarą handlarzy podrobionymi produktami) sądziły się na kilku rynkach równocześnie.

W sprawie eBay kontra koncerny Louis Vuitton i Christian Dior w ubiegłym roku paryski sąd apelacyjny zasądził na przykład karę 5,5 mln euro za naruszenie znaków towarowych (ale obniżył ją z 38 mln euro zasądzonych przez sąd pierwszej instancji). W tym samym roku w grudniu rzecznik generalny

Niilo Jääskinen w swojej oficjalnej opinii dotyczącej analogicznych procesów eBaya wytoczonych tej firmie przez L'Oreala twierdził jednak na przykład, że eBay nie ponosi odpowiedzialności za naruszenia praw do znaku towarowego, do czego dochodzi wskutek działalności użytkowników portalu. Rozbieżności te uniemożliwiały ustalenie jednolitych wspólnotowych działań w tej sprawie na poziomie legislacyjnym.

W corocznym raporcie o obrocie nielegalnymi towarami na terenie Unii Europejskiej Komisja Europejska po raz pierwszy podała wartość przechwyconych podrabianych towarów. W ubiegłym roku wyniosła ona już 1,11 mld euro, a przedmiotem fałszerstw i nielegalnego handlu były głównie papierosy (33,5 proc. zatrzymanych towarów), produkty biurowe (8,43 proc.) i inne produkty tytoniowe (np. cygara) – 7,91 proc. Kolejne były m.in. odzież, której producenci ponoszą najwyższe straty (w 2010 r. podrobione ubrania wygenerowały prawie 16 proc. całego rynku podróbek).

Pozostało 92% artykułu
Biznes
Rekordowa liczba bankructw dużych firm na świecie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
Święta spędzane w Polsce coraz popularniejsze wśród zagranicznych turystów
Biznes
Ministerstwo obrony wyda ponad 100 mln euro na modernizację samolotów transportowych
Biznes
CD Projekt odsłania karty. Wiemy, o czym będzie czwarty „Wiedźmin”
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Biznes
Jest porozumienie płacowe w Poczcie Polskiej. Pracownicy dostaną podwyżki