Wojskowe firmy przeciwne włączeniu do Bumaru

Rząd nie może się zdecydować jak integrować zbrojeniówkę. Związkowców zapewnia o nieuchronności konsolidacji państwowych spółek z Bumarem, przedsiębiorców przekonuje o konieczności rewizji tych planów

Publikacja: 12.09.2011 15:54

Wojskowe firmy przeciwne włączeniu do Bumaru

Foto: Fotorzepa, MW Michał Walczak

Aby zażegnać groźbę sierpniowego protestu związkowców z central największych branżowych syndykatów, rząd podtrzymał główne zapisy państwowej strategii przekształceń w zbrojeniówce (dokument z 2007 r), która miała doprowadzić do utworzenia narodowego koncernu obronnego z Bumarem w roli lidera. Podczas zakończonych w zeszłym tygodniu obronnych targów w Kielcach ministrowie zapowiadali już zmianę koncepcji i stworzenie zupełnie nowych planów. — Sprzeczne sygnały dezorientują przedsiębiorców, nie sprzyjają też skupieniu się na zasadniczych, rozwojowych kwestiach — mówi Sławomir Kułakowski prezes Polskiej Izby Producentów na rzecz Obronności Kraju.

Przeciwlotnicze rakiety dla NATO

Kluczową sprawą jest przyszłość kilkunastu państwowych spółek nadzorowanych wciąż przez ministra obrony narodowej. Dwanaście wojskowych firm remontowo — produkcyjnych (WPRP), wśród których są firmy lotnicze, elektroniczne i producent transporterów rosomak sprzeciwia się włączeniu do Bumaru.

Mają za sobą, gruntowną restrukturyzację a w ofercie coraz bardziej innowacyjne uzbrojenie. Od zagrożeń rynkowych bardziej boją się monopolu Bumaru.

— Nowy monopolista nie pomoże zbrojeniówce — twierdzi Zdzisław Juchacz prezes Wojskowych Zakładów Uzbrojenia w Grudziądzu.

Naukowcy Wojskowej Akademii Technicznej i inżynierowie WZU, zbudowali w tym mieście najlepszy na świecie ośrodek modernizowania postradzieckich systemów rakietowych do obrony przeciwlotniczej. Systemy Kub, Wega, OSA to broń wciąż bardzo rozpowszechniona, a WZU unowocześnia rosyjski oręż lepiej niż sami Rosjanie. To wynik talentów rodzimych elektroników ale też współpracy m.in. z amerykańskim Reytheonem, gigantem rakietowym z Arizony. — Po fazie modernizacji systemów wykrywania celów, urządzeń naprowadzania pocisków i unowocześniania wyrzutni, idziemy krok dalej: przygotowujemy integrację przeciwlotniczych zestawów z najnowszymi zachodnimi rakietami ESSM — mówi prezes Juchacz. WZU nie brak krajowych i zagranicznych zamówień. Przeniesione w erę cyfrową elektroniczne urządzenia dały nowe życie bateriom rakietowym w jednostkach przeciwlotniczych w kraju, na Węgrzech, Słowacji. Szykuje się też eksport specjalnie przygotowanych zestawów dla Bundeswehry i RAF, czyli sił powietrznych Wielkiej Brytanii.

Techniczne rosomaki z Poznania

Także inny lider „remontowki" Wojskowe Zakłady Motoryzacyjne z Poznania, nie palą się do integracji z Bumarem. Poznańska spółka wygrała nawet ze zbrojeniowym holdingiem przetarg na serwisowanie i naprawy czołgów leopard, eksploatowanych od dekady przez polską armię. — WZMot zarabia także na remontach bojowych wozów piechoty i wciąż pracuje nad tworzeniem nowych pojazdów opancerzonych — mówi Janusz Potocki prezes firmy. To w Poznańskiej spółce postał najnowszy rosomak WRT, specjalny wóz techniczny do ratowania na polu walki uszkodzonych kołowych transporterów produkowanych w Wojskowych Zakładach Mechanicznych w Siemianowicach.

Bumar patrzy na Siemianowice

Bumar, który już skupia 25 firm sektora obronnego (3 mld zł przychodów i 100 mln zysku w 2010 r. zapewnia, że wciąż szuka możliwości rozwoju. W najbliższych latach przeznaczy co najmniej 300 mln zł na prace nad nową bronią.

Szef Bumaru Edward E. Nowak nie ukrywa, że jest zainteresowany szybkim przejęciem wybranych wojskowych przedsiębiorstw. Nie udało się mu jednak dotąd przekonać rządu do przyspieszenia integracji z holdingiem zwłaszcza perły w koronie remontówki czyli siemianowickich WZM, spółki produkującej rosomaki.

— Szybka konsolidacja wojskowych firm z Bumarem to jedyny sposób na wzmocnienie pozycji narodowego przemysłu i postęp w wciąż rozdrobnionym sektorze obronnym. Na Zachodzie tą drogą już dawno dochodzili do potęgi obecni zbrojeniowi potentaci, którzy teraz rozdają karty na świecie — mówi Tomasz Hypki ekspert militarny i wydawca pisma Raport WTO.

Aby zażegnać groźbę sierpniowego protestu związkowców z central największych branżowych syndykatów, rząd podtrzymał główne zapisy państwowej strategii przekształceń w zbrojeniówce (dokument z 2007 r), która miała doprowadzić do utworzenia narodowego koncernu obronnego z Bumarem w roli lidera. Podczas zakończonych w zeszłym tygodniu obronnych targów w Kielcach ministrowie zapowiadali już zmianę koncepcji i stworzenie zupełnie nowych planów. — Sprzeczne sygnały dezorientują przedsiębiorców, nie sprzyjają też skupieniu się na zasadniczych, rozwojowych kwestiach — mówi Sławomir Kułakowski prezes Polskiej Izby Producentów na rzecz Obronności Kraju.

Pozostało 82% artykułu
Biznes
Ministerstwo obrony wyda ponad 100 mln euro na modernizację samolotów transportowych
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
CD Projekt odsłania karty. Wiemy, o czym będzie czwarty „Wiedźmin”
Biznes
Jest porozumienie płacowe w Poczcie Polskiej. Pracownicy dostaną podwyżki
Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Rok nowego rządu – sukcesy i porażki w ocenie biznesu
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Biznes
Umowa na polsko-koreańską fabrykę amunicji rakietowej do końca lipca