Ale prezes koncernu, Martin Winterkorn wyraźnie zmienił ton swoich wypowiedzi. Teraz zapewniał, że sukces nie mierzy się już wielkością firmy, czy jej produkcji, ale tym ilu ma zadowolonych klientów. —I według tego kryterium Volkswagen stanie się liderem światowej motoryzacji w 2018 roku. — Z Suzuki jeszcze będziemy rozmawiać — mówił prezes VW. — Dopiero wtedy zdecydujemy jaka jest sytuacja. Z kolei wiceprezes VW ds finansowych, Hans Dieter Poetsch ujawnił, że koncern nie zamierza pozbywać się akcji japońskiej firmy, ale — nie ukrywał— to partnerstwo od dłuższego czasu marnie funkcjonowało.
Martin Winterkorn nie mówi już także o przejęciu od Fiata marki Alfa Romeo. Coraz nowe kłopoty pojawiają się w fuzji z Porsche, nastąpił rozwód z Suzuki, gdzie miało dojść do wymiany akcji według planów z grudnia 2010, kiedy to VW przejął 19,9 proc japońskiej firmy, a Suzuki otrzymało 1,49 proc. akcji Volkswagena. —Jesteśmy już dosyć duzi — wtórował Winterkornowi przewodniczący rady nadzorczej VW, Ferdinand Piech Volkswagen nie będzie miał, w każdym razie w najbliższym czasie 11 marek, tylko 9.
Plan połączenia z Porsche wyraźnie się komplikuje. Zdaniem analityków z IHS Automotive oświadczenie z ubiegłego tygodnia, że przeszkodą fuzji są poważne problemy prawne oznacza, że ostatecznie do połączenia może wcale nie dojść. —Nie ma żadnego powodu, dla którego Volkswagen powinien upierać się przy swojej fuzji z Porsche — mówi analityk UniCredit, Christian Aust.
Przedstawiciele koncernu uważają, że nic się nie zmieniło. Naturalnie na imprezach Volkswagena nie pojawia się nikt z Suzuki, ale już ludzie Porsche, jak najbardziej. Na scenę wyjechało 6 modeli 911 Carrera, o których prezes Porsche Matthias Mueller mówił, że są one trzonem całej marki. I zapewniał,, że fuzja ruszy do przodu i jest tylko kwestią czasu. —Będziemy zintegrowaną grupą motoryzacyjną i nad tym właśnie pracujemy. Dla nikogo to opóźnienie nie jest dzisiaj problemem — mówił dziennikarzom Mueller.
Zdaniem analityków teraz wydarzenia potoczą się tak: VW skorzysta ze swojego prawa do przejęcia części produkującej auta sportowe, a nie będzie dążył do pełnej fuzji, która staje się zbyt trudna.
Nie zmienia to faktu, że ilość i wygląd aut prezentowanych przez VW od malutkiego upa poprzez golfa convertible po furgonetkę Amarok robi ogromne wrażenie. Z kolei Audi szykuje się na poważnie do podboju rynku amerykańskiego. Odpowiedzialny za marketing i sprzedaż w Audi Peter Schwartzenbauer nie ukrywał, że po zbudowaniu fabryk w Chinach, Indii, Belgii i na Węgrzech przyszła kolej na USA. Audi ma za co budować. Zapasy jego gotówki sięgają 19 mld euro.