I tak z analizy dotyczącej przepływów finansowych z inwestycji na świecie wynika, że w Polsce zmniejsza się udział inwestycji bezpośrednich (tzw. FDI) na rzecz zakupów przez inwestorów zagranicznych akcji i udziałów w polskich spółkach (czyli Inwestycje Portfelowe).
Wpływy z bezpośrednich inwestycji wyniosły w 2010 roku 9,7 mld USD, podczas gdy np. w 2007 r. była to kwota 23,6 mld USD. Jednocześnie odpływy kapitału z tych inwestycji wyniosły 4,7 mld USD. W przypadku inwestycji portfelowych wpływy z tego tytułu w 2009 r. osiągnęły rekordową wartość 29,3 mld USD, a odpływy 1,7 mld USD i były mniejsze niż kwota osiągnięta w szczytowym momencie przed kryzysem w 2007 r. (8,0 mld USD).
— Zagraniczne inwestycje bezpośrednie zmniejszyły się w skali światowej i gospodarka polska również została dotknięta tym trendem. Ale, i to jest bardzo dobrą wiadomością, inwestycje w akcje i udziały polskich spółek osiągnęły rekordowy poziom, potwierdzając zaufanie do polskiej gospodarki — komentuje Arkadiusz Pędzich, partner zarządzający w warszawskim biurze kancelarii Allen & Overy.
W kwestii koniunktury 96 proc. światowych liderów biznesu (przepytano ponad tysiąc) jest pewnych co do perspektyw biznesowych w ciągu najbliższych dwóch lat, pomimo zawirowań na rynku. Za największe zagrożenie dla ożywienia gospodarczego w ciągu najbliższych 12 miesięcy uważa się kryzys zadłużenia strefy euro.
Za numer jeden na światowym rynku pod względem perspektyw dla rozwoju przedsiębiorstw uważane są Chiny.