Jeszcze rok wcześniej o tej porze sytuacja wyglądała dramatycznie: produkcja spadała o jedną piątą, w dół szedł eksport, słabł także rynek krajowy. Teraz fabryki autobusów w Polsce odrabiają straty. Jak podaje branżowa firma analityczna JMK, w ciągu trzech kwartałów z linii produkcyjnych zjechało o 8,4 proc. pojazdów więcej niż w ubiegłym roku.
MAN – największy producent w Polsce – liczy w tym roku na wzrost o jedną piątą, a rangę jego zakładu w Starachowicach umocniło rozpoczęcie w sierpniu budowy szkieletów prestiżowych autokarów Neoplan.
Drugi w rankingu producentów jest Solaris – 695 wyprodukowanych od stycznia autobusów i 41 trolejbusów dało mu wzrost o 10 proc. Na trzecim miejscu znajduje się Volvo, na czwartym Scania.
Według branżowego stowarzyszenia ACEA z Brukseli jesteśmy trzecim po Szwecji i Niemczech producentem autobusów w Europie. Także jednym z czołowych eksporterów. Eksport równieź się poprawia, choć o niewiele ponad 3 proc.
Sytuacja producentów zasadniczo się jednak różni. Jeśli MAN i Solaris ciągną wyniki w górę, to firmy szwedzkie, szczególnie Scania, zwalniają tempo. Ta ostatnia zmniejszyła swój udział w eksportowym rynku z prawie 20 proc. do niecałych 12 proc.