Wąska i wysoka sylwetka Fabii nijak nie kojarzy się ze sportowym ścigaczem. Na szczęście, w usportowionej wersji tego popularnego, czeskiego auta, dzięki kilku prostym zabiegom stylizacyjnym, udało się „wyostrzyć" wygląd nadwozia. Poszerzony przedni zderzak zyskał u dołu groźną „paszczę" wlotu powietrza, na tylnym zaś pojawił się zadarty w górę dyfuzor ozdobiony podwójną końcówką rury wydechowej. Najbardziej ponętnie wyglądają jednak białe, niczym w rajdówce, felgi obute w niskoprofilowe opony. Niestety wymagają one 400 zł. dopłaty (w standardzie są srebrne).
Rozczarowuje wnętrze auta. Sportowe akcenty praktycznie ograniczono do znaczka „RS" na kierownicy, aluminiowych nakładek na pedały i czarnej podsufitki. Pozostawiono twarde plastiki na desce rozdzielczej, nie poprawiono też mało wyszukanego stylu wskaźników pokładowych. Pocieszają jedynie przednie fotele – wygodne i głęboko wyprofilowane.
W poprzedniej wersji Fabii RS pod maską terkotał 130 konny turbodiesel, tym razem zdecydowano się na mocną jednostkę benzynową. Samochód uzbrojono w podwójnie doładowany silnik o mocy aż 180 KM.
W „eresce" nawet lekkie wciśnięcie pedału gazu skutkuje natychmiastowym przyspieszeniem. Maksymalny moment obrotowy wynoszący 250 Nm dostępny jest już bowiem od 2000 obr./min. Autem rewelacyjnie się wyprzedza, nic dziwnego – setka na liczniku może się pojawić już po 7,3 sekundach. Dynamice sprzyja szybko działająca dwusprzęgłowa skrzynia DSG, szczególnie jeśli przestawimy ją w pozycję „S". Automat utrzymuje wówczas silnik na wyższych obrotach i maksymalnie opóźnia zmianę przełożenia. W normalnym trybie „D", przy lekkim wciskaniu pedału przyspieszenia, biegi zmieniane są szybko, cierpi nieco na tym dynamika jazdy, ale znacząco zmniejsza się apetyt silnika na paliwo. Podczas spokojnej jazdy Fabia RS spali średnio ok. 7,5 l/100 km, jeśli jednak chcemy cieszyć się w pełni z możliwości silnika zużycie paliwa szybko rośnie nawet powyżej 10 l/100 km.
Układ jezdny samochodu został dostosowany do osiągów jednostki napędowej. Poskromić 180 KM pomagają obniżone i utwardzone zawieszenie, opony o rozmiarze 205/40/R17 oraz system XDS, który w razie potrzeby, z pomocą elektroniki, przyhamowuje odpowiednie koła, aby auto bezpiecznie pokonywało zakręty. Wszystkie te elementy dogadują się ze sobą bezbłędnie, tak że auto nie jest trudne w prowadzeniu nawet dla kierowcy bez sportowego doświadczenia. Nadwozie „ereski" nie przechyla się nadmiernie w szybkich łukach, a opony cały czas są dobrze dociskane do drogi. Układ kierowniczy stawia odpowiedni opór, nie czuć sztuczności wspomagania, i bez trudu można odczytać co się dzieje z przednimi kołami.