Comarch nieodmiennie od kilku lat okupuje pierwsze miejsce w rankingach innowacyjnych firm opracowywanych przez redakcję „Rzeczpospolitej". Wszystkie firmy uwzględnione w obecnym zestawieniu wydały w ubiegłym roku ponad 1,2 mld zł na działalność badawczo-rozwojową (B+R).
Krakowska firma informatyczna po raz kolejny zdobywa laur dzięki pokaźnym nakładom na działalność badawczo-rozwojową oraz największemu w całym naszym zestawieniu, liczącemu blisko 1000 osób, własnemu działowi B+R. Pod tym względem Comarch pobił wszystkich konkurentów. Drugi pod względem wielkości zatrudnienia w B+R producent słodyczy Dan Cake Polonia zatrudnia niespełna 200 osób. Widać jednak, że firmom trudno się zdobyć na zwiększenie zatrudnienia. Koszty osobowe są wysokie, a ich redukcja w razie potrzeby nie tak prosta.
W dobie ograniczania kosztów efektywną drogą może być kupowanie innowacji od wyspecjalizowanych firm doradczych czy technologicznych. Nie tak mało, bo 26, spółek z rankingu pokazuje zatrudnienie w działach B+R na poziomie od zera do czterech pracowników, często przy całkiem pokaźnych nakładach na działalność badawczo-rozwojową. Na przykład Katowicki Holding Węglowy wydał na B+R w ubiegłym roku ponad 5 mln zł, nie utrzymując w ogóle własnego działu badawczego (podobnie Fiat Auto Poland, który trudno jednak rozpatrywać, bo należy do międzynarodowego koncernu zarządzającego B+R centralnie).
Okręgowa Spółdzielnia Mleczarska Piątnica wydała 19 mln zł przy zatrudnieniu dwóch osób. Podczas gdy wydatki firm w rankingu na badania i rozwój wzrosły o 11 proc., wzrost zatrudnienia w działach B+R już tylko o 5 proc. Innowacje można bowiem nie tylko wytworzyć, ale także kupić. Obniża to wprawdzie szansę na wysoką pozycję w naszym rankingu, ale nie oznacza, że nie jest efektywne biznesowo.
Niemniej konsekwentne inwestycje Comarchu we własne zaplecze innowacyjności stanowią jeden z czynników stałych sukcesów w naszym rankingu. Ale niejedyny. Druga w zestawieniu firma DFME Damel, producent silników do maszyn górniczych, zawdzięcza tak dobrą pozycję bardzo wysokim nakładom (15,5 mln zł w 2010 r.) w stosunku do swoich przychodów (86 mln zł). Do wartości tego wskaźnika żaden z konkurentów nie zdołał się nawet zbliżyć.