W 2010 r. zostawiliśmy w sklepach 170 mld zł

Polacy wydawali w 2010 roku na zakupy ok. 590 mld zł. Najwięcej – mieszkańcy Mazowsza

Publikacja: 10.11.2011 04:11

W 2010 r. zostawiliśmy w sklepach 170 mld zł

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek JD Jerzy Dudek

– Mazowsze na czele nie dziwi – komentuje prof. Grzegorz Węcławowicz z Instytutu Geografii Miast i Ludności Polskiej Akademii Nauk. – To w tym regionie, a właściwie w Warszawie, najwyższe są płace, najwięcej jest turystów, lokuje się tu też najwięcej przedsiębiorstw, które chcą nam sprzedać najbardziej wyrafinowane produkty.

Opole na końcu

W ciągu roku w sklepach, galeriach handlowych, salonach zostawiamy setki milionów złotych – w 2010 r. było to ok. 590 mld zł. W przeliczeniu na jednego mieszkańca daje to ok. 15,5 tys. zł rocznie, czyli o ok. 1,4 proc. więcej niż w 2009 r. Choć mało która rodzina wydaje takie kwoty na bieżącą konsumpcję, w takim zestawieniu brane są także pod uwagę dobra trwałego użytku – meble, sprzęt RTV, AGD czy samochody.

35,8 tys. o tyle zmniejszyła się liczba sklepów w naszym kraju w ubiegłym roku

Pomiędzy regionami widać ogromne zróżnicowanie w poziomie tych wydatków – wynika z ostatnich danych GUS na temat sprzedaży detalicznej w przeliczeniu na jednego mieszkańca za ubiegły rok. Na Mazowszu wskaźnik ten sięga 35 tys. zł rocznie, podczas gdy w woj. opolskim – 8 tys. zł rocznie. Po części to efekt statystyczny, bo GUS liczy przychody ze sprzedaży danej firmy nie według faktycznego miejsca sprzedaży, ale według miejsca siedziby. Ale nawet biorąc pod uwagę to zastrzeżenie, i tak Mazowsze góruje nad innymi regionami – wynika z analizy „Rz". Tyle że przeciętny mieszkaniec Mazowsza wydaje dwa razy więcej niż np. woj. podlaskiego.

Wyjaśnienie tych różnic jest proste. – Na Mazowszu najwyższe są przeciętne zarobki, najwyższe są też koszty życia – mówi prof. Wojciech Dziemianowicz z Uniwersytetu Warszawskiego. W Warszawie mieszka też o wiele więcej niż w innych regionach najzamożniejszych ludzi. I przedsiębiorców, i najlepiej wynagradzanej kadry zarządzającej najlepszych spółek.

Luksus idzie do stolicy

– A to powód, by np. firmy oferujące najbardziej luksusowe i najdroższe produkty lokowały się najpierw w Warszawie – mówi Mariola Roguska-Kopańczyk, dyrektor  generalna Naczelnej Rady Zrzeszeń Handlu i Usług. Przykładowo, pierwszy w Polsce salon firmowy Diora otwarto na stołecznej ulicy Krakowskie Przedmieście.  – Ludzie z całej Polski przyjeżdżają do Warszawy, by kupić coś „lepszego". A to sprawia, że wskaźnik sprzedaży detalicznej w przeliczeniu na mieszkańca na Mazowszu jest nawet wyższy, niż wynikałoby to wprost z potencjału dochodowego mieszkańców regionu – dodaje prof. Węcławowicz. Sporo też na zakupy wydają mieszkańcy woj. małopolskiego, choć akurat pod względem wysokości wynagrodzeń zajmują piątą pozycję (za województwami: mazowieckim, śląskim, dolnośląskim i pomorskim). To prawdopodobnie efekt odwiedzin turystów, na których jak magnes działa Kraków.

Supermarkety atakują

Na drugim biegunie są te najbiedniejsze regiony, gdzie i zarobki są najniższe w kraju. Co ciekawe, w tych województwach najszybciej zmienia się struktura sieci sklepów. Po latach wstrzęmięźliwości ostatnio zaczęły lokować się tam np. supermarkety. Skutek jest taki, że bardzo szybko spada tam liczba sklepów w ogóle, choć ich powierzchnia raczej się zwiększa.

Przykładowo, w woj. lubelskim w 2010 r. ubyło ponad 4,3 tys. małych placówek, a liczba osób przypadających na jedną zwiększyła się ze 115 do 130. Podobnie w woj. podkarpackim – ubyło 3 tys. sklepów. Za to na Mazowszu prawie 1000 ich przybyło. Świadczy to o tym, że przy tak chłonnym rynku miejsce dla siebie widzą i ci najwięksi, i najmniejsi sprzedawcy.

masz pytanie, wyślij e-mail do autorki

a.cieslak@rp.pl

– Mazowsze na czele nie dziwi – komentuje prof. Grzegorz Węcławowicz z Instytutu Geografii Miast i Ludności Polskiej Akademii Nauk. – To w tym regionie, a właściwie w Warszawie, najwyższe są płace, najwięcej jest turystów, lokuje się tu też najwięcej przedsiębiorstw, które chcą nam sprzedać najbardziej wyrafinowane produkty.

Opole na końcu

Pozostało jeszcze 90% artykułu
Biznes
Donald Trump rozważa sprzedaż czerwonej Tesli – symbolu poparcia dla Elona Muska
Materiał Promocyjny
Mieszkania na wynajem. Inwestowanie w nieruchomości dla wytrawnych
Biznes
Oligarchowie - Unia Europejska: 0-5. Nie będzie zdejmowania sankcji
Biznes
Gigantyczne przejęcie w telekomunikacji. Hurtownik światłowodowy na zakupach
Biznes
Trump rozmawia z Xi, nowa pomoc dla Ukrainy i rekordowe inwestycje w energię
Biznes
Czy należy zakazać reklamy alkoholu? Eksperci są zgodni