Jeszcze w 1950 r. Polacy posiadali 40,1 tys. samochodów osobowych. W kolejnych dziesięcioleciach szybko ich przybywało. W latach 70. pobiliśmy pierwszy milion, w 2001 r. – 10 mln, a dziś mamy już 17,2 mln zł aut.
Temu szalonemu boomowi nie towarzyszył jednak równie szybki rozwój dróg. W 1950 r. było 113 tys. kilometrów dróg, dziś – 274 tys. czyli prawie trzy razy więcej. Efekt jest taki, że na polskich drogach jest coraz ciaśniej. Obecnie na jeden kilometr przypada 63 aut osobowych, 60 lat temu – tylko 0,4 auta.
Linii kolejowych też nam szybko nie przybywa, a nawet ubywa. Jeszcze do początku lat 90. r. konsekwentnie Polska inwestowała w rozbudowę sieci, potem jednak nastąpił regres, tak że w 2010 r. mieliśmy 20,1 tys. km eksploatowanych linii kolejowych, a w 1950 r. – 22,5 tys. km.