W połowie stycznia br. na spotkaniu przedstawicieli Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad z przedstawicielami konsorcjum DSS i Boegl&Krysl oraz banków finansujących budowę odcinka C ustalono, że prace zostaną przeorganizowane - czyli Boegl&Krysl przejmie część zadań, które miały być wykonywane przez DSS. Wynikało to z obaw o terminowe zrealizowanie inwestycji.
We wtorkowym oświadczeniu spółka Boegl&Krysl potwierdziła, że przejęła część działań, w tym m.in. dostawę oraz montaż barier energochłonnych i ekranów akustycznych, montaż ogrodzenia, wykonanie odwodnienia, dostawę i montaż oznakowania.
"Wartość powierzonych Boegl&Krysl prac wynosi około 135 mln zł. (...) Spółka Boegl&Krysl - poza przejęciem części robót wykonywanych dotąd przez DSS - udzieliła również konsorcjantowi wsparcia finansowego w wysokości 45 mln zł. Jednocześnie informujemy, że spółka Dolnośląskie Surowce Skalne nadal pozostaje liderem konsorcjum" - poinformowano w oświadczeniu. "Jesteśmy przekonani, że dalsze prace - prowadzone na odcinku C autostrady A2 - zostaną zrealizowane zgodnie z terminami wyznaczonymi przez GDDKiA" - napisano.
Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad podpisała z konsorcjum firm Boegl&Krysl i Dolnośląskich Surowców Skalnych umowę na dokończenie odcinka C autostrady A2 Stryków-Konotopa, po chińskim konsorcjum Covec, z którym drogowcy rozwiązali umowę, gdyż Chińczycy nie płacili podwykonawcom.
Konsorcjum buduje odcinek C o długości 20 km za 756,05 mln zł. Umowa z Covec na ten sam odcinek opiewała na 534,5 mln zł. W sumie budowa trasy A2 między Strykowem a Konotopą została podzielona na pięć odcinków - każdy z nich buduje inne konsorcjum.