W dniu inauguracji salonu sprzętu wojskowego Defexpo w Delhi resort obrony Indii ogłosił nowe decyzje mające ograniczyć liczbę katastrof lotniczych.
W ciągu nieco ponad 3 lat, od 2008 r. do marca 2012, lotnictwo wojskowe Indii będące czwartą potęgą na świecie z flotą około 630 samolotów bojowych, głównie rosyjskich, straciło 50 maszyn, w tym 33 bojowych. W wymienionym okresie rozbiło się 27 MiG (w tym 16 MiG-21), trzy Suchoj 30, dwa Mirage i jeden Jaguar — wynika z wyliczeń resortu obrony.
Błędy ludzkie i problemy techniczne
- Do większości tych wypadków doszło z powodu błędu ludzkiego albo w wyniku problemu technicznego — wyjaśnia resort obrony. W każdym przypadku prowadzono postępowanie, mające ustalić przyczyny. Według eksperta, który woli zachować anonimowość, lotnictwo wojskowe obsadza młodymi pilotami samoloty MiG-21, które są bardzo trudne do pilotowania, bo są niestabilne.
Ponadto serwisowanie tych maszyn nie zawsze jest zadowalające z powodu braku części zamiennych sprowadzanych z Rosji. Wreszcie Indie szkolą pilotów według norm zachodnich, a używają samolotów rosyjskich. Będące nadal w eksploatacji mają być wymieniane stopniowo na 126 francuskich Rafale produkcji Dassault Aviation i partnerów, Safran i Thales. Negocjowanie szczegółów tych dostaw podjęto w styczniu.
Ogólnie biorąc, wskaźnik zużycia w lotnictwie wojskowym Indii jest dość wysoki. W latach 1970-2010 lotnictwo straciło w katastrofach tysiąc samolotów, w tym połowę z 900 MiG-ów-21 kupowanych od 1973 r., 5 w 2011 r., jedną trzecią ze158 Jaguarów (które weszły do eksploatacji w 1979 r.). Liczba wypadków wykazuje jednak tendencję spadkową: w latach 80. tracono po 30 maszyn rocznie, w 90 — 23, w 2000. — 18, a w 2010 r. — 10. We wszystkich innych dużych wojskach lotniczych straty wynoszą dziś 1,5 samolotu na 100 tys. godzin lotu.