Czy hinduski kontrakt pogrąży Bumar?

Bumar odstąpi od wartego prawie miliard złotych eksportowego kontraktu z Indiami, jeśli nie uda się poprawić umowy

Publikacja: 23.05.2012 16:43

Czy hinduski kontrakt pogrąży Bumar?

Foto: Wikipedia

Podpisany 18 stycznia z koncernem BEML kontrakt na dostawy 204 wozów technicznych WZT 3 dla wojsk pancernych Indii-  największa eksportowa transakcja zbrojeniówki,  zamiast dawać profity  może pogrążyć Zakłady Mechaniczne Łabędach czyli  polską  fabrykę czołgów i cały obronny holding  – twierdzi nowy prezes Bumaru Krzysztof Krystowski.

Zdaniem szefa największej grupy zbrojeniowej w kraju poprzedni prezes Bumaru  podpisując dokument z Hindusami  przystał na skrajnie niekorzystne warunki współpracy z BEML i nierealistyczne terminy dostaw  pancernych pojazdów technicznych dla hinduskiej armii. Przy zawieraniu kontraktu Edward E. Nowak nie miał akceptacji rady nadzorczej firmy, choć wymaga tego prawo korporacyjne spółki. Hinduski partner przeforsował , już po zawarciu kontraktu, korzystne wyłącznie dla siebie aneksy związane z udziałem własnego przemysłu w budowie WZT-3. Tzw. indianizacja technologii  miała objąć trzecią cześć wartości zamówienia wycenionego na 275 mln dolarów. To stawia pod znakiem zapytania opłacalność całego projektu.

Bez hinduskiej zaliczki

- Już w dniu podpisywania umowy było wiadomo, że nie da się wykonać tegorocznych zobowiązań, czyli dostawy pierwszych 54  wozów ewakuacyjno-remontowych WZT 3. Przecież nawet blachy pancerne do budowy pojazdów trzeba zamawiać z minimum półrocznym wyprzedzeniem - ilustruje problem prezes Krystowski.

Za nieterminowe dostawy Bumar zapłaci kary umowne.

Ale także Hindusi nie dopełnili warunków umowy: do tej pory nie wpłacili Bumarowi  zaliczki na poczet realizacji kontraktu. To  zdaniem Krystowskiego oznacza iż realizacja  umowy nie została prawomocnie rozpoczęta.

Już w kilka tygodni po podpisaniu styczniowego kontraktu, m. in. z powodu nierealistycznych zobowiązań zaciągniętych w Indiach i konfliktu z radą nadzorczą wymieniony został niemal cały zarząd Bumaru z prezesem Edwardem E. Nowakiem na czele.

Konieczna renegocjacja umowy

Ostatecznie rada nadzorcza zbrojeniowej grupy, jeszcze w trakcie wymiany jej kierownictwa, zatwierdziła hinduską umowę. Jednak zamieszanie spowodowane roszadami na  szczytach  zbrojeniowego koncernu i brak hinduskiej akredytywy  opóźniły  przygotowania produkcyjne w Łabędach. Ostatnio zapadły decyzje o wstrzymaniu kontraktowania dostaw u kooperantów.

- Nie będziemy wykonywać hinduskiej umowy z wszelką cenę. Jeśli kontynuowanie przedsięwzięcia ma mieć biznesowy sens, niezbędne jest renegocjowanie kontraktu. Niezwłocznie  wystąpimy w tej sprawie do zarządu BEML-a – mówi Krzysztof Krystowski.

Tyle że nie jest to obecnie proste .Jak się dowiedziała „Rz", nie ma z kim obecnie renegocjować umowy, bo   dostęp do partnerów z zarządu BEML-a jest obecnie niemożliwy. Szef tej korporacji  pozostaje w areszcie domowym w związku z podejrzeniami korupcyjnymi związanymi z innymi kontraktami zbrojeniowymi w Indiach i dochodzeniem prowadzonym przez rządowe służby w New Delhi.

Podpisany 18 stycznia z koncernem BEML kontrakt na dostawy 204 wozów technicznych WZT 3 dla wojsk pancernych Indii-  największa eksportowa transakcja zbrojeniówki,  zamiast dawać profity  może pogrążyć Zakłady Mechaniczne Łabędach czyli  polską  fabrykę czołgów i cały obronny holding  – twierdzi nowy prezes Bumaru Krzysztof Krystowski.

Zdaniem szefa największej grupy zbrojeniowej w kraju poprzedni prezes Bumaru  podpisując dokument z Hindusami  przystał na skrajnie niekorzystne warunki współpracy z BEML i nierealistyczne terminy dostaw  pancernych pojazdów technicznych dla hinduskiej armii. Przy zawieraniu kontraktu Edward E. Nowak nie miał akceptacji rady nadzorczej firmy, choć wymaga tego prawo korporacyjne spółki. Hinduski partner przeforsował , już po zawarciu kontraktu, korzystne wyłącznie dla siebie aneksy związane z udziałem własnego przemysłu w budowie WZT-3. Tzw. indianizacja technologii  miała objąć trzecią cześć wartości zamówienia wycenionego na 275 mln dolarów. To stawia pod znakiem zapytania opłacalność całego projektu.

Biznes
Stare telefony działają cuda! Dołącz do akcji T-Mobile i Szlachetnej Paczki
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Polski rynek akcji – optymistyczne prognozy na 2025 rok
Biznes
Eksport polskiego uzbrojenia ma być prostszy
Biznes
Jak skutecznie chronić rynek Unii Europejskiej
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Biznes
„Rzeczpospolita” o perspektywach dla Polski i świata w 2025 roku